Wpis z mikrobloga

#codziennadruzynapierscienia

Dużo się wczoraj działo w tym naszym realnym świecie. Dzisiaj też się dzieje, a bywa, że czasem rzeczywiste wydarzenia są bardziej nierzeczywiste, niż wydarzenia fikcyjne. Pan Tolkien to był fachowiec i tak skroił swą opowieść, że można usiąść wygodnie i zanurzyć się w ten jego nierzeczywisty świat, jakby był rzeczywisty. Siądnijmy więc, porzućmy na chwilę to, co za oknem i zobaczmy, co się działo w Śródziemiu tego dnia ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

10. stycznia 3019 roku Trzeciej Ery

Drugi dzień pełnej pośpiechu podróży Drużyny, po tym jak zostali zauważeni przez sługi Nieprzyjaciela. Poprzedniego dnia, tuż przed brzaskiem na tle księżyca w pełni Frodo dostrzegł dziwny kształt. Wędrowcy jeszcze nie mogli tego wiedzieć, lecz tym osobliwym kształtem był Nazgûl na swej skrzydlatej bestii. Tymczasem zaś Aragorn i Gandalf toczyli spory, którą drogą powinni podążać, by przekroczyć góry. Obaj zgodnie odrzucali pomysł przejścia przez Bramę Rohanu, jako że było to niebezpiecznie blisko Isengardu, a nie mieli też pewności, po której stronie stoją Rohirrimowe. Gandalf proponował przeprawę przez kopalnię Morii, jednak Aragorn był przeciwny temu pomysłowi i tak zdecydowali się przejść przez przełęcz zwaną Bramą Wysokiego Rogu, która położona była wysoko w górach. Za radą Boromira, spodziewając się mrozów i trudnej pogody, zebrali jeszcze tyle drzewa na opał, ile każdy zdołał unieść, by po zmroku wyruszyć na tę trudną ścieżkę.

Późnym popołudniem, kiedy Drużyna kończyła posiłek, Gandalf i Aragorn odeszli parę kroków na bok i stanęli, wpatrując się w Caradhras. Zbocza góry były ciemne i groźne, wierzchołek tonął w siwej chmurze. Frodo obserwował dwóch przewodników, ciekawy wyniku narady. Kiedy wrócili do drużyny, Gandalf przemówił, a wówczas Frodo dowiedział się, że postanowiono stawić czoło zimowej zawiei i wyjść na wysoką przełęcz. Odetchnął z ulgą. Nie miał pojęcia, jaka to była owa inna droga, ciemna i tajemna, lecz wzmianka o niej budziła, jak się Frodowi zdawało, grozę w Aragornie, więc Hobbit cieszył się, że zaniechano tego pomysłu.


tłumaczenie: Maria Skibniewska

Na ilustracji: „Approaching Caradhras”, Toni-Marie Hudson

#lotr #wladcapierscieni #ciekawostki
Majku - #codziennadruzynapierscienia 

Dużo się wczoraj działo w tym naszym realnym ś...

źródło: approaching_caradhras_by_canis_lupess_d1fqa8o-375w-2x

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 12
LISTA DO WOŁANIA

Chcesz zostać dopisany do listy? Plusuj ten komentarz.

Dwa razy plusować nie trzeba.
  • Odpowiedz