Wpis z mikrobloga

Mirki, pijcie ze mną kompot!
Po 6 latach (!) rozwodu ze złą kobietą, Sąd Apelacyjny kilka miesięcy temu przyznał mi - tacie opiekę nad synem :) A dzisiaj, po 4 miesiącach od złożenia wniosku do ZUS, dostałem potwierdzenie o przyznaniu świadczenia 800+ :) Jestem legalnym tatusiem!
  • 189
  • Odpowiedz
gratuluje ja ze swoją #!$%@?ą kretynką #!$%@?łem sie w sądzie 1,5 roku hah szkoda ze nie mam pełnej chciała sie mnie pozbyć po tym jak znalazła sobie nadzianego fagasa po 40 ja mam 30 ona młodsza o 2 lata. akcja byla tego typu ze wszystko bylo nagrane na tip top dzien ucieczki świadkowie xd potem przygotowana historia do sadu dokumentacja i nawet dowod dziecka wyrobila. a potem burak trzesienie dupą i wstyd
  • Odpowiedz
  • 1
@January-zwiedza-szpary: teraz zauważyłem dopiero Twój nick. Konwersacja moze mi przeszkodzić w objęciu ewentualnej prezydentury w przyszłości. Anżejowi Spałacu wypominają rozmowę z 'Seba-sra-do-chleba', ja bede miał w papierach 'January-zwiedza-szpary' :) Szanuję za ksywkę :)
  • Odpowiedz
  • 1
@FrauWolf: bardzo współczuję. Ja zostałem wychowany przez kochających rodziców i takie same wartości staram się przekazywać swoim dzieciom. Mam nadzieję, że z czasem wpływ przeszłości na Twoje życie będzie co raz to mniejszy. I że jeśli jeszcze nie spotkałaś nikogo, to że spotkasz kogos, kto pozwoli Ci o tym zapomnieć :)
  • Odpowiedz
zatraciliśmy z ex umiejętność rozmowy. Przestaliśmy się sobą w trakcie małżeństwa opiekować. Energia szła na dzieci, pracę itd. Czasami to wystarcza. U nas nie wystarczyło

@michalku:
Ja słyszałem, że nie wystarcza, raczej, aby partner/partnerka była na pierwszym miejscu, potem dzieci, potem praca. Przy czym te priorytety nie znaczą, że w takiej kolejności trzeba poświęcać czas. Z mojego doświadczenia, póki co działa, ktoś ma podobne?
  • Odpowiedz
  • 1
@WielkiNos: wygraną jest dla mnie i dla syna jest zakonczenie tej sprawy i mozliwosc zycia bez permanentnego stresu zwiazanego z procesem. Sam rozwód i rozbicie rodziny, to największa porażka w moim życiu - napisałem to wcześniej.
  • Odpowiedz