Wpis z mikrobloga

Postanowiłem spróbować dry january, no i powiem wam jest nieźle. Muszę przyznać, że wczoraj było ciężko ale fajne uczucie mieć cały dzień WOLNY, a nie zniewolony i podporządkowany alkoholem :) więcej czasu na wszystko, siły, chęci. Dzisiaj rano pobudka o 8 wypoczęty i z planami na cały dzień, a nie zamulony pół dnia w łóżku. Mega uczucie, dla kogoś kto walił każdy weekend od dobrych 7-8 lat #alkoholizm
  • 15
  • Odpowiedz
@1erick: miesiąc miodowy alkoholika, najlepszy okres w trzeźwieniu by wypracować sobie zdrowe nawyki. jeśli go zmarnujesz to gdy zderzysz się z szarą rzeczywistością to wrócisz do chlania. powodzenia
  • Odpowiedz
  • 16
@Maly_Jasio: mam nadzieje że nie, zobaczymy jak będzie psychicznie po tym miesiącu. Najgorzej to na bank będzie jak zrobi się ciepło, grill, rodos, jeziorko, imprezki w plenerze itd., które jednoznacznie kojarzą mi się z wypijaniem 7 browarów dziennie
  • Odpowiedz
  • 1
@Wiktor426: powodzenia, wiem jak jest ciężko rzucić ale na pewno warto ostatecznie z tym wygrać. dla zdrowia, lepszego życia swojego i bliskich :)
  • Odpowiedz
czasu na wszystko, siły, chęci. Dzisiaj rano pobudka o 8 wypoczęty i z planami na cały dzień, a nie zamulony pół dnia w łóżku.


@1erick: jak wy to robicie, że macie takie efekty po takich okresach? Sam jestem alkoholikiem a nie mam problemu by iść na siłownię o 9, napisać licencjat z rana czy się wyspać.
  • Odpowiedz
@grimhzr #!$%@? alkusa po ośmiu terapiach, ile byście nie zrobili żeby uprzykrzyć komuś trzeźwe dni, które mu łatwo przyszły XD nie piłem pół roku pisaliście to samo, 8 miesięcy też, rok też i tak dalej. Sami sobie zaciskacie pętlę na szyi.
  • Odpowiedz
@1erick tez na cel wzialem trzezwy styczen. Trzeba odbudowac chemie mozgu. Narazie jest zajebiscie, trzymaj sie qumplu damy rade! ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@1erick: ja kiedys tez lecialam przez caly weekend, od czwartku do niedzieli, pare lat tak przeimprezowalam. Pozniej kompletnie przestalam chodzic na imprezy, przyszedl tez covid i teraz mam takie obrzydzenie do alkoholu, ze jak sobie tylko pomysle jakie konsekwencje bedzie miec napicie sie (bol glowy, kac, rzyganie, pare dni czucia sie jak podeszwa) to odpuszczam. Zamiast imprez w weekend wybieram sobie 2-3 wieksze wydarzenia w roku typu festiwal, gdzie tez pije
  • Odpowiedz
Postanowiłem spróbować dry january, no i powiem wam jest nieźle.


@1erick: uaaaa ja wczoraj już byłem o krok od wycieczki o 23 do Żabki, ale się powstrzymałem i też kontynuuję suchy styczeń. Już lepiej, trzymam za miraska kciuki
  • Odpowiedz
@przegro_pisarz: ja może ze 3, teraz przerwa, ale zobaczymy jak długo, w 3 lata zdążyłem przejść etap, od gościa co grał w piłke na kacu, do gościa, który nie ma sił na kacu iść do kibla, temu wystraszyłem się tępem staczania się, i teraz nawet smakowego piwa nie tykam
  • Odpowiedz