Wpis z mikrobloga

  • 4
@Alter_Konto najczęściej piwo, bo dobrze gasi pragnienie, ale i mocniejszym nie gardziłem, a tak naprawdę to od długiego czasu (rok może dwa) codziennie coś było, czasem mniej (2 piwa po pracy albo setka smakowej), czasem więcej, a weekendy dużo
  • Odpowiedz
@bylemtam: strasznie mnie to #!$%@? wychodząc z ciągu (pijałem tylko piwo), że niczym nie byłem w stanie ugasić pragnienia, mogłem machnąć 1.5L wody na strzał i dalej mnie tak samo suszyło.
  • Odpowiedz
@bylemtam od sierpnia nie piję. Na wieczorne suszenie wale piwo 0% zawsze mam kilka w lodówce i czasem do filmu i chipsów to ze 3 zerówki walne i daje radę. Niektóre, np. IPA bezalkoholowe, są całkiem pijalne
  • Odpowiedz
@bylemtam: u mnie 18stycznia minie rok. Najgorsze pierwsze 2-3 tygodnie. Dużo jeździłem wtedy bez celu lub po sklepach. Teraz już nawet nie myślę o alko. Jest mi nawet wstyd, że tyle zwlekałem z tą decyzją. Sylwester to kawa i picollo. Najlepsze było to jak postanowiłem o 6 rano pojeździć po mieście. Trochę jak po wybuchu bomby. Zero ludzi i kilku zombies stojących pod monopolowymi. Polecam trzeźwy styl życia:)
  • Odpowiedz
@bylemtam: 12 dni nie piję i jest już zajebiście. Wolny czas przeznaczyłem na siłownie i jak #!$%@?łem trening to wieczorem nie miałem siły myśleć o alko i tylko wegetowałem przed kompem grając w forzę albo oglądając jakieś gówna na youtube xD
  • Odpowiedz
@bylemtam: potwierdzam, sam lubie sobie wypić piwka, jakby to nie brzmiało są tygodnie(szczególnie latem jak jest ciepło i leże sobie na balkonie) że pije codziennie xD Ale po jednym sourze, jakieś truskawkowe, bananowe, grejpfrutowe, ogólnie kompoty do bab. I zacząłem się zastanawiać jakiś czas temu czy to normalne, bo sporo tego idzie, zawsze jakiś nowy kraft wejdzie i bede musiał sie leczyć jak Kopyra xdd

No i kupiłem tego soda streama
  • Odpowiedz