Wpis z mikrobloga

@JesteMlodyGzGdyni:
Mówię na podstawie swoich doświadczeń. Robiłem kilka serii mikrodawkowania (nasze łysiczki) i zawsze jak zaczynałem to 0,1 g czułem bardzo wyraźnie, czasami wręcz lekko nieprzyjemnie. Dlatego polecam zacząć maks. od 0,1 (a nawet mniej) i przy pierwszych razach nie planować jakichś wymagających zadań, tak żeby zaznajomić się z efektami. Zawsze można zwiększyć następnym razem, a przy 0,3 g możesz się zrazić. Tak w ogóle to w teorii mikro dawki powinny
@JesteMlodyGzGdyni:
Wydaje mi się, że mikro dawki bardziej nakierowywały na wnętrze itd. więc jest szansa, że mogą pomóc. Jednak co ciekawe miałem wrażenie, że najgłębsze i najbardziej klarowne introspekcje nie pojawiały się raczej podczas działania grzybów, ale po kilku godzinach, albo nawet w dni w które ich wcale nie jadłem.

Miałem wrażenie, że nawet przy tak małych dawkach wygląda to nieco podobnie jak przy tych dużych (pierwsza faza tripa jest chaotyczna,
@JesteMlodyGzGdyni kiedyś intensywnie zgłębiałem temat i wydaje mi się, że nie ma badań potwierdzających skuteczność mikrodawkowania

skoro jesteś w terapii to osobiście bym proponował robienie notatek aby nic z niej ci nie wyleciało z głowy i porządniejszy trip raz na dwa tygodnie w odpowiedniej scenerii aby przemyśleć omawiane kwestie