Wpis z mikrobloga

@WuDwaKa: Ja raz tak na studiach miałem. Nie byłem na poprzednich zajęciach z powodu choroby, przychodzę na kolejne, a tu kolokwium na dzień dobry. Na poprzednich zajęciach pani doktor habilitowana tłumaczyła jak rozwiązać zadanie z kolosa, ja bez tej wiedzy mogłem jedynie spróbować jakoś na chłopski rozum i logikę.
Cała grupa kierująca się instrukcjami pani doktor habilitowanej zrobiła zadanie źle, tylko ja miałem dobrze. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@WuDwaKa: @lewoprawo na analizie matematycznej mieliśmy tak, że dostaliśmy zadanie zamknięte na egzaminie (rzadkość). Powiedzmy, że były odpowiedzi a) 10 b) -10 c) 0 d) e, ale z obliczeń wychodzi 2π. Część ludzi zaznacza a 10, część d) e. Jeden gość dopisał e) 2π. No i się okazało, że pan profesor się pomylił i nie było wśród odpowiedzi poprawnej. Powiedział nam, że najpierw rozważał wykreślenie zadania z punktacji, potem
  • Odpowiedz