[An-Dagda]

Jest rok 898, masz szlacheckie urodzenie, ale niestety twoj ojciec przechlal caly majatek i umarl, a matka zachorowala na nieznana ci chorobe i caly czas goraczkuje, majaczy, i wymiotuje.

Korzystajac z resztek majatku co zostaly po ojcu, zaplaciles kapitanowi statku zeby przewiozl cie i twoja matke do slynnego na cala Europe znachora, ktory rzekomo potrafi wyleczyc kazda chorobe. Niestety, po drodze zaatakowali cie wikingowie, i obrabowali ze wszystkiego. Przezyles, ale okazalo sie ze ten slynny znachor juz nie zyje, a twoja matke porwali wikingowie.

I tak urodziles sie szlachcicem, ale musisz sie babrac widlami w gnoju zeby zarobic na zycie. Gdyby tylko ojciec nauczyl cie laciny...

#mountandblade

[jan-kopec]

@An-Dagda: Z tym szlahcicem co przepił majątek to trochę jak mój stary. Miał rodowód gdzieś po pradziadkach, majątek co jego ojciec zarobił myjąc okna w USA, który on #!$%@?ł na wszystko co się mu podobało. Tak samo nie nauczył mnie nieczego i muszę się babrać w gównopracach bo nie mam żadnych pleców nigdzie i zbytnio grosza przy dupie.