Wpis z mikrobloga

#coolstory

Przychodzi mateczka do mnie i mi opowiada co dowaliła w pracy.

Przyszedł jakiś tam przedstawiciel ze stolikiem na swój shit i chciał się gdzieś rozstawić w sklepie, mateczka po drugiej stronie operowała tym ustrojstwem. Po chwili gościu coś tam sobie wymyślił i mówi do mateczki:

- ciągnij, ciągnij… ( i tak powtarza )

Mateczka się zeźliła i odpowiedziała:

- jak ci pociągnę, to ci majtki w dupę wejdą.

Podobno wszyscy się kulali w sklepie, a i mnie przy opowieści gil poleciał.
  • 2