Wpis z mikrobloga

Takie mini podsumowanie ostatnich lat.

2020-2021:
Styczeń-luty pogłoski o wirusie z chin. Marzec wybuch epidemii i powoli rosnąca panika, głównie medialna. Państwa w tym oczywiście nasze państwo zamknęło gospodarkę co wydawało mi się wcześniej niemożliwe. Opustoszałe miasta, zamknięte restauracje, siłownie, usługi. Ludzie organizują nielegalne i dzikie imprezy czy "zamknięte" siłownie. Niektóre firmy tego nie wytrzymują i bankrutują albo zostają przejęte przez spółki skarbu państwa jak na przykład branża hotelarska.

Medialnie covid to epidamia na miarę dżumy, realnie covid to epidemia na poziomie zaawansowanej grypy. Umierają osoby ale są to w większości osoby starsze albo z osłabionym układem odpornościowym. Większość ludzi lepiej lub gorzej ale covida przechodzi, a część tak jak ja nigdy na niego nie zachorowała.

Masz odwilże covidowe gdzie rząd zmniejszał restrykcje, i zimy covidowe gdzie wszystko znowu zamykali.

W wyniku zapchania naszej nieudolnej służby zdrowia zmarło ponad 200 tysięcy ludzi których choroby nie były powiązane z covidem.

Państwa masowo nadrukowały gotówki, początkowo nie pojawiły się jakieś znaczące negatywne konsekwencje tego procederu.

Świat przechodzi na pracę zdalną. IT zalicza gigantyczne wzrosty i zyski.

2022:
Na początku roku rosja atakuje ukrainę. Covid w mediach nagle przestaje istnieć. Jak wcześniej gadano, żeby nie zapraszać ludzi na wigilię bo można się zarazić tak teraz media zaczęły gadać, żeby wpuszczać miliony ukraińców do swoich domów, oczywiście niezaszczepionych. Generalnie i politycy i polacy kompletnie zapomnieli, że jeszcze kilka miesięcy wcześniej panowała rzekoma śmiertelna zaraza.

Do polski przyjechało bardzo dużo imigrantów ukraińskich, głównie z klasy średniej i wyższej klasy średniej, którzy mieli odpowiednie majątki by dać łapówki i uciec z kraju. Przyjeżdżali najczęściej do największych miast w polsce więc rynek najmu praktycznie wymiotło. Polacy chętnie, wręcz fanatycznie pomagali ukraińcom czasami nawet wynajmując im za darmo mieszkania w takiej warszawie.

Biedacy ukraińscy oraz patrioci zostali w kraju i walczyli, trzeba przyznać, że bardzo dzielnie co zaskoczyło wszystkich w tym samych ruskich.

W polsce panował fanatyzm proukraiński do tego stopnia, że ukraińcy mieli darmowe przejazdy kolejowe po całej polsce, że dostawali darmowe mieszkania a państwo dopłacało przedsiębiorcom jeśli zatrudnili ukraińców.

Nagle duże miasta w polsce zaczęły bardziej przypominać rosję niż polskę. Język rosyjski i cyrylica stały się codziennością.

Te ukrainki które naprawdę się przestraszyły wojny i wyjechały po jakimś czasie wróciły znowu do ukrainy gdy sytuacja się ustabilizowała, ale większość została krzycząc obłudnie jakimi to oni nie są patriotami.

Każdy krytyk tej sytuacji był wyzywany od ruskich agentów, zdrajców etc.

2023:
Covid już od ponad roku wyparował z świadomości ludzi, czasami tylko przebąkiwało się o jakiś kolejnych lockdownach które ostatecznie nie nastąpiły.

Inflacja zaczęła dramatycznie rosnąć, wreszcie konsekwencje dodruku z lat 2020-2021 przyniosły owoce. Rząd pisu próbował zrzuć to na putina i rosję, tak zwana putinoinflacja.

Polacy jak zwykłe niczym typowa osoba z zaburzeniem psychicznym zrobiła fikołka. Ukraińcy z braci stawali się powoli "wrogami". Narracja antyukraińska została wykorzystana najpierw przez Konfederację a później już przez sam PiS.

Polacy nagle dostrzegli, że te biedne osoby które u nich mieszkały na ukrainie mają 2 mieszkania i są bogatsze od nich samych ;) Dostrzegli też że na ukrainie jest duża korupcja systemowa a sama elita ukraińska nie jest wcale jakaś propolska.

Polacy również dostrzegli, że oprócz propagandy rosyjskiej, to tak naprawdę propaganda ukraińska była u nas dominująca. Kontrofensywa okazała się porażką, już nikt nie wierzy w zwycięstwo ukrainy a sama ukraina ma coraz większe problemy z poborem ponieważ brakuje im mięsa armatniego, którego rosja ma niestety pod dostatkiem.

W dodatku widać akceleracje pewnych zjawisk - stref bez samochodów, paszportów węglowych i inne koncepcje które kiedyś były uważane za teorie spiskową a każdy kto o tym mówił był wyzywany od szura czy świra.

Władzę wygrała opozycja na którą ja również głosowałem i która wciągu 2 tygodni złamała prawo i która zatwierdziła jeszcze gorszy budżet na 2024 niż pis co wydawało się niemożliwe a jednak. Sejm stal się kompletnym cyrkiem, niestety nieśmiesznym. Tusk już złamał część swoich obietnic mimo że rządzi tak krótko.

Program pisu tanich kredytów spowodował, że nawet rudera w gównodzielnicy miasta kosztuje te conajmniej 500 tysięcy złotych a ceny niektórych mieszkań poszły o te 200 tysięcy w górę co tak naprawdę powoduje, że tani kredyt nie jest taki tani. Za to firmy deweloperskie zgarnęły rekordowe marże.

Gospodarka powoli coraz bardziej pada, firmy padają, państwo coraz bardziej jak w komunie zaczyna być coraz większym pracodawcą dla coraz większej ilości polaków. Branża IT zalicza pierwsze poważne spowolnienie od nie wiem 10 lat.

I to w sumie tyle. Zobaczymy co 2024 przyniesie.

#polska #spoleczenstwo #lewica #prawica #gospodarka
  • 1
A i jeszcze dwa ważne wątki. Demografia w polsce zalicza rekordy, rekordy jeśli chodzi o spadającą liczbę niemowlaków. Oprócz konfliktu ukraińskiego pojawił się izrealski który przez polaków jest bagatelizowany bo "daleko" ale geopolitycznie jest dużo ważniejszy niż ten ukraiński. W USA jest coraz większa niechęć do wspierania 2 konfliktów bo to droga zabawa a Trump który prawdopobnie wycofałby wsparcie dla ukrainy został w brudny sposób pozbawiony możliwości kandydowania na prezydenta bo elita