Wpis z mikrobloga

Pewna kobieta jechała w nocy do domu. Koło lasu (na ulicy) napotkała konar drzewa. Wiadomo, nie przejedzie ,wiec chciała ten konar zabrać z drogi. Jednak z daleka dostrzegła tira, który zaczął nagle trąbić, włączył długie światła. Kobieta przestraszyła i myśli "jakiś wariat". Wsiadła do samochodu i odjechała. Jednak tir cały czas jechał za nią, zwiększając swoją prędkość. Kobieta skręciła na stacje benzynowa. Tir za nią. Pobiegła do sprzedawcy krzycząc, że chce ją zabić. Kierowca tira kazał jej się uspokoić i powiedział, ze uratował jej życie. Powiedział, że ktoś z workiem i drutem próbował wejść do jej samochodu na tylne siedzenia. Na dowód tego kazał jej zobaczyć lekko uchylone tylne drzwi.

#maxlegenda
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach