[interpenetrate]

Biorę od kilku dni wenlafaksynę, po wzięciu mam takie uczucie jakby rozżażenia głowy, nie jest to ból głowy, tylko jakby te neurony się tam paliły, jakbym był po jakichś dragach ale chyba w odwrotny sposób jeśli ktoś jest w stanie zrozumieć. Pytanie jest jedno, czy powinno tak być, czy to raczej coś co nie powinno występować?
#psychiatria #pytanie #zdrowie

[lukija]

@interpenetrate nie powinieneś tak mieć, wenlafaksyna słynie z brain zapsów i popalonych styków, lepiej zmień na coś innego

[paakcer]

@interpenetrate: też czasami tak mam po wenlafaksynie, ale mnie troche wyciszyła, najbardziej mi przeszkadza, że powoduje odrealnione sny, jaką dawke bierzesz?

[interpenetrate]

@lukija: a to co słynie z tego że jest najlepsze żeby brać? ;D
@paakcer 37,5 bo to trzeci dzień dopiero, i nie wiem, będzie lepiej czy gorzej później?

[lukija]

@interpenetrate dla każdego coś innego, ja biorę wenlafaksyne w dawce 375 mg i nigdy nie miałam z nią problemów nawet jak zdarzyło mi się nie brać kilka dni pod rząd, a niektórzy już po godzinie od regularnego brania doświadczają prądów w ciele, trzeba testować, nie ma innej opcji

[paakcer]

@interpenetrate: no to biore tyle samo ogl czuje poprawe ale też czasem tak mam jak Ty np wczoraj miałem dziś już jest git, zawsze jak zaczynasz nowe leki to taki przeskok jest, przynajmniej ja tak mam

[paakcer]

@lukija: dokładnie na każdego kazdy lek działa inaczej, a te psychiatrycznie to już wgl rosyjska ruletka

[interpenetrate]

@lukija: o #!$%@? jaka dawka, ile czasu wchodziłaś na taką, co Ci dolegało?

[lukija]

@interpenetrate z rok, dość szybko weszłam na 225 i później już rzutem na 300, 75 dodane tak o, schizofrenię mam

[Koobik]

@lukija ja też 300mg bardzo chwalę, brain zapsy wchodzą gdzie po 48h jak nie biorę leków