Wpis z mikrobloga

@Operator_imadla raz w życiu zadzwoniłem na straż miejska. Typ zaparkował wprost na przejściu dla pieszych, co skutkowało tym że przechodząc przez ulice trzeba było na partyzanta poza przejściem wyskakiwać na ulicę z za auta stwarzając ryzyko dla siebie i dla auta jadącego.

Straż miejska przyjechała i założyła blokadę i tak se autko kilka godzin blokowało przejście.
  • Odpowiedz