Wpis z mikrobloga

W namiocie nadal był porządek, równo ułożone rzeczy, zapasy żywności. Namiot na zdjęciu nie wygląda na "rozjechany". A ci ludzie mieli poważne obrażenia czaszki i złamania żeber.
No i pytanie, po co uciekać w nocy nie wiadomo dokąd, gdy ma się rannych a namiot jest mimo wszystko na miejscu.
  • Odpowiedz
@czykoniemnieslysza: w namiot uderzyła kilkutonowa płyta lodu, przypominająca płyte betonu. To nie była lawina klasycznego typu, nie turlała namiotu ze sobą, po prostu na niego nacisnęła więc nie było powodu aby w namiocie był przesadny bałagan.
Powodem ucieczki z namiotu była obawa że lód obruszy się jeszcze bardziej i zgniecie definitywnie każdego kto do niego wróci.
Dla mnie to jest spójne z dowodami i obrażeniami ofiar.

Ale co się stało na
  • Odpowiedz
@thorgoth przeczytałem

#!$%@?, jest bardziej mroczna niż Diatlowa (ale to pewnie dlatego że Diatlow to tylko domysły, tam mamy opis wydarzeń który mrozi krew w żyłach)
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe: żadna z tych przyczyn nie wydaje mi się wiarygodna. Nie jest możliwe aby cała grupa praktycznie równocześnie umarła z hipotermii i niedożywienia, ludzie się fizjologicznie różnią od siebie i różnice między śmiercią wynosiłyby godziny - jeśli nie dni. Tu były minuty.

Zatrucie pokarmowe też odrzucam z tego samego powodu - nawet gdy dwie osoby jednocześnie zjedzą sromotnika to nie umrą równocześnie. Zatrucie wziewne na otwartej przestrzeni gdzie dość mocno wieje
  • Odpowiedz
@thorgoth: To zerknij na to co się stało w Dolinie Jaworowej. I pamiętaj o tym, że mimo iż Tobie nie wydaje się coś wiarygodne to nie znaczy, że nie jest. Sprawa Diatłowa to nie jest "deska śnieżna, panika" i można się rozejść, tylko wielowątkowa sprawa warta głębszego się nad nią pochylenia. Osobiście nie wiem co tam się stało, natomiast kluczem do przynajmniej części tajemnicy imho jest Zołotariew.
  • Odpowiedz
Osobiście nie wiem co tam się stało, natomiast kluczem do przynajmniej części tajemnicy imho jest Zołotariew.

@Marek_Tempe: ja mimo wszystko wątpie. Nawet James Bond może banalnie wpaść pod tramwaj.

To trochę jak z naszym smoleńskiem i brzozą. Pierdyliard teorii a rozwiązanie "zagadki" proste do bólu.
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe: przecież sprawa została w 100% rozwiązana, nie ma tam nic niezwykłego, uwierz przy -25 hipotermia to kwestia godzin, nie dni XD amatorskie śledztwo sprawiło, że to zdarzenie wydaje się ludziom jakąś wielką tajemnicą
  • Odpowiedz