Wpis z mikrobloga

Dzisiaj doba w pracy, w mojej budce na ochronie. Mała choineczka świeci, zero cyrku wigilijnego, na obiad przygotowane placki po węgiersku, zaraz wleci jakiś serial a potem ulubiona muzyczka. Może i przegrałem życie ale wygrałem ten dzień, rodzina poinformowana że no trzeba pracować, zmiennicy zadowoleni że mają wolne i tyle. Na obiekcie tyle pracy że jakby mnie nie było przez 24h to nikt by nie zauważył xD

#depresja #pracbaza #praca
Turkotka - Dzisiaj doba w pracy, w mojej budce na ochronie. Mała choineczka świeci, z...

źródło: IMG_7749

Pobierz

Wigilia w budce to

  • Wygryw 52.4% (1928)
  • Przegryw 47.6% (1753)

Oddanych głosów: 3681

  • 48
  • Odpowiedz
@Turkotka pracujesz w budzie na ochronie i wolisz spędzać święta sam w budzie niż z rodziną i jeszcze uważasz to za wygryw? Może i nie mam wymarzonego życia, ale czytając takie wpisy uświadamiam sobie, że jest całkiem nieźle
  • Odpowiedz
@Turkotka: Wygralbys więcej gdyby to była jakaś tygodniowa delegacja w tej budce i kończył byś ją jutro, tym samym omijając cały ten cyrk zakupowy, sprzątanie i samą wigilię.
  • Odpowiedz
z ciekawości, jak płacą za siedzenie w takiej budzie?


@kureci_paratko: Umowa zlecenie i minimalna. Taki ochroniarski standard. Noo może złotówka czy dwie ponad minimalną jak się dobrze trafi. Żeby sensownie zarobić to trzeba #!$%@?ć po 200-300 godzin w miesiącu.
  • Odpowiedz
pracujesz w budzie na ochronie i wolisz spędzać święta sam w budzie niż z rodziną i jeszcze uważasz to za wygryw?


@zielony_goblin: nie pracuję na ochronie, mam niezłe życie, ale czasem wolałbym spędzić wigilię w taki sposób. Po prostu nienawidzę wigilii i wszystkiego z tym związanego i to dzień-męczarnia dla mnie. A że jestem w rodzinie jedyny, który niecierpi karpia, kilkunastu niedobrych potraw, i wszystkiego z tym związanego, bo "tradycja",
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas też nigdy nie przepadałem za wigilia i nie mam rodzinki jak z książki, ale raz do roku miło spędzić razem święta jeszcze jak mieszka się XXX km od domu, a jedyne co to rozmawia się przez telefon przez jakiś czas. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeżeli bym mieszkał z rodzicami to pewnie bym się hehehe cieszył, że spędzam święta bez nich, ale takie myślenie miałem w wieku 20 lat.
  • Odpowiedz
@zielony_goblin: a ja właśnie w wieku 20 lat miałem myślenie jak Ty. Z rodzicami ani teściami nie mieszkam, ale mam ich blisko i dość często się widzę. I ja właśnie dorosłem już do tego, że robienie czegoś wbrew sobie, bo tak wypada to #!$%@?. Dalej tak będę robić, bo nie mam alternatywy, a sam żony i dzieci nie wyślę, bo wszyscy by mieli do mnie takie czy inne pretensje, ale
  • Odpowiedz
  • 23
@Zoonekro: a-ale ja lubię moją budkę xD Doceniam że siedzę i mało co robię, 6-7 razy w miesiącu do pracy a reszta dni wolne. Myślę że parę milionów osób pracuje za podobne pieniądze i kołchozuje się w przeróżnych gułagach
  • Odpowiedz
@Turkotka ach wspomnienia ja co prawda pracowałem w recepcji obiektu hotelowego że tak to nazwę ale zazwyczaj brałem nocki, do północy coś się działo a w większości przypadków szczególnie zimą po północy, materac na zapleczu i spanko albo jakiś serial. Na koniec tej pracy to miałem układ że idę do pracy 4 dni w tygodniu i wszystkie weekendy wolne, UOP piękna to była praca nie zapomnę jej nigdy a okres świąt
  • Odpowiedz