Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Zawsze miałem dobre stosunki z mamą, dzwonimy do siebie codziennie, jest jednak konserwatywną osobą, której o wszystkim nie mówię - zwłaszcza w kwestii płci przeciwnej itd., ale sama nigdy nie porusza tego tematu i nigdy nam to nie przeszkadało, tylko piszę, żeby pokazać, że nie jest to najlepsza przyjaciółka której mogę mówić o wszystkim. Ale już do sedna sprawy:

Nic między nami się nie stało, a od kilku dni robi mi awantury z dupy. Myślę, że duży wpływ miały zmiany w telewizji, bo jako emerytka pracująca na pół etatu jest to jej główna rozrywka i zabranie jej tego to dla niej duży cios. Tak czy siak śmieszkowałem z tego, że teraz będzie musiała emigrować itd., zawsze takie żarciki były i każdy się śmiał, ale teraz wzięła to śmiertelnie poważnie i zaczęła mi wyrzucać, że od lat tak śmieszkuję i ją pewnie samą zostawię na starość. Początkowo myślałem, że to żart z jej strony ale ona mówiła całkowicie poważnie i rzuciła słuchawką. Potem zadzwoniłem drugi raz i wyrzuciła mi, że skoro tak mówię to tak mam na myśli i nie chciała wysłuchać mojego argumentu, że to chyba dla nas obu była oczywistość, że będę rodziców wspierał gdy będą starsi a ja sam będę siebie utrzymywał (na razie studiuję i pracuję obok studiów, ale nie zarabiam na tyle, żeby się samemu utrzymać, ten moment zajdzie za ok. 2 lata). Wyrzuciła, że to przeze mnie ona musi pracować i oddaje mi część pensji, a resztę to ona sobie odkłada na starość bo ja się nie zajmę i ja przez swoje śmieszki doprowadziłem ojca do problemów zdrowotnych, bo on się tak tym przejmuje i znowu rzuciła słuchawką. Jutro wracam na święta i kompletnie nie wiem jak się obejść w takiej sytuacji.

Ojciec jest bardziej racjonalny i próbuje ją uspokajać, ale mówi że powietrze w domu można ciąć nożem. Macie jakieś porady jak się zachować w takiej sytuacji? Święta to czas pojednania, a wygląda na to, że tegoroczna wigilia będzie najmniej przyjemną jaką pamiętam. Nic się nie stało, a ona rzuca na siebie swoje problemy (które problemami nie są) i próbuje mnie szantażować emocjonalnie.

#rodzice #pytanie i trochę też #tvpis



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: jeżeli to nie bait to współczuję. U mnie może nie jest aż tak źle ale też czasem są akcje.

Też pozwalałem sobie na jakieś drobne żarty ale im mama jest starsza tym bardziej bierze wszystko do siebie. O politykę i telewizję też są kłótnie jak jestem w domu.
Od jakiegoś czasu już w ogóle nie żartuję (ale tak w ogóle w ogóle, zero, null) i staram się nie poruszać tematu
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: "Myślę, że duży wpływ miały zmiany w telewizji, bo jako emerytka pracująca na pół etatu jest to jej główna rozrywka i zabranie jej tego to dla niej duży cios."
Ciekawa teza. Dlaczego mama miałaby, przez te zmiany, zmienić podejście do Ciebie?
  • Odpowiedz
Masakra co propaganda pisuarów zrobiła z mózgami ludzi. Takich podziałów w Polsce nie było chyba od czasów zaborów. Współczuję Ci, trzymaj się chłopie.
  • Odpowiedz