Aktywne Wpisy
niewiemjakiwybrac +416
#nieruchomosci #bieda #lata90 #takaprawda
O dobrych latach 90 może tylko napisać osoba urodzona w okolicach 2000-2005 roku xD
Każda osoba po 30 wie, że to momentami były jeszcze gorsze czasy niż komuna. Horror Polaków związany ze przemianami gospodarczymi, skrajną biedą, bezrobociem, gdzie ludzie nie znali pojęcia karta kredytowa tylko "zeszyt" w osiedlowym sklepie, bezprawie, na ulicy powszechne krojenie przez patologie. O korupcji nawet nie
O dobrych latach 90 może tylko napisać osoba urodzona w okolicach 2000-2005 roku xD
Każda osoba po 30 wie, że to momentami były jeszcze gorsze czasy niż komuna. Horror Polaków związany ze przemianami gospodarczymi, skrajną biedą, bezrobociem, gdzie ludzie nie znali pojęcia karta kredytowa tylko "zeszyt" w osiedlowym sklepie, bezprawie, na ulicy powszechne krojenie przez patologie. O korupcji nawet nie
robert5502 +105
Bozia oczywiscie wszystko widzi, wszystko słyszy, wszystko wie...
Ale czasami czegoś nie dowidzi, wiec zaprasza do takiej drewnianej skrzyni na szepty ( ͡º ͜ʖ͡º)
#bekazkatoli #religia #katolicyzm
Ale czasami czegoś nie dowidzi, wiec zaprasza do takiej drewnianej skrzyni na szepty ( ͡º ͜ʖ͡º)
#bekazkatoli #religia #katolicyzm
Ostatnie zdjęcie pasażerów lotu Fuerza Aérea Uruguaya 571, zrobione na pokładzie na krótko przed rozbiciem się w Andach 13 października 1972 roku.
Na pokładzie było 5 członków załogi i 40 pasażerów.
12 osób zginęło w wyniku upadku i zderzenia ze skałą, kolejne 5 zmarło później z powodu ran i wyziębienia. Kolejna osoba zmarła ósmego dnia. Wkrótce lawina zakryła ich „dom” z kadłuba samolotu. 28 października 8 kolejnych osób zginęło w lawinie.
Ci, którzy przeżyli, mieli minimalne zapasy żywności i praktycznie zerowe źródła ciepła niezbędne do przetrwania w surowym, zimnym klimacie na wysokości 3600 metrów. Zdesperowani głodem i komunikatem radiowym, że „wstrzymuje się wszelkie wysiłki w celu odnalezienia zaginionego samolotu”, ludzie zaczęli zjadać zamarznięte ciała swoich zmarłych towarzyszy.
Ratownicy dowiedzieli się o ocalałych 72 dni później, kiedy dwóch pasażerów (Fernando Parrado i Roberto Canessa) po 10-dniowej wędrówce górskiej spotkało chilijskiego rolnika, który udzielił im pierwszej pomocy i poinformował władze o pozostałych pasażerach lotu 571.
22 grudnia na miejsce katastrofy dotarły dwa helikoptery, jednak ze względu na złą pogodę i brak możliwości ponownego powrotu tego dnia uratowano tylko połowę rozbitków. Pozostali musieli spędzić jeszcze jedną noc we wraku samolotu. Następnego ranka udało się zabrać pozostałych ocalałych. Wszystkich 16 pasażerów, którzy przeżyli, zostało uratowanych i przewiezionych do szpitali w Santiago.
Z załogi samolotu nie ocalał nikt.
Gdyby poszli wzdłuż niego w dół to 23km dalej jest już zamieszkana spora wioska, z pocztą i hotelem. 23 km nawet w górach to 1-2 dni marszu.
Nie chcieli zostawiać rannych? Nie wiedzieli w którym kierunku iść?
Ja w takiej sytuacji wolałbym iść, lepiej umrzeć na stojąco niż leżąc we wraku samolotu.
@thorgoth: Mój poprzedni komentarz był tylko częściowo ironiczny, bo nie wykluczone, że masz sporo racji.
https://www.cda.pl/video/134456652a