Wpis z mikrobloga

Miałem takiego kolegę Krzyśka w podstawówce, który wypijał rtęć z rozbitych termometrów. Mieliśmy 9-10 lat, to był 1992 albo 93. Byłem u niego w domu, rozbił termometr i wypił rtęć, ja też dałem się namówić aby spróbować. Krzysiek twierdził, że zawsze tak robi, nawet specjalnie kupuje a aptece termometry aby je potłuc i wypić rtęć. Gdy się moja mama dowiedziała, to zabroniła mi się z nim kolegować. Z resztą na osiedlu cala jego rodzina uchodziła za pariasów, nawet wychowawczyni nim pogardzała. Dodam, że typ był strasznym kurduplem. Kiedy wyjeżdżaliśmy na zawsze z Koszalina w 1996, to krzyś był dosłownie karzełkiem, niższym od nas o połowę i w trakcie migracji do szkoły specjalnej na Czajewicza bo miał nawet problemy z mówieniem, a czytać nie potrafił wcale.

#truestory #patologiazewsi #bekazpodludzi #rakcontent #lata90 #gimbynieznajo
  • 1