Wpis z mikrobloga

@Mikson98 Miałam kiedyś karaluchy, problem był w tym, że były w całym bloku, wiec żadne trutki i łapki nie wyeliminowały problemu. Były różne dezynfekcje w częściach wspólnych bloku i w mieszkaniach, ale to tez nic nie dało.
Po roku się wyprowadziłam, bo na szczęście to było wynajmowane mieszkanie. Mam nadzieję, że cię pocieszyłam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Mikson98 No ja po roku mieszkania z karaluchami miałam już traumę. Pierwsze co robiłam jak wchodziłam do bloku i mieszkania, to patrzyłam na sufit czy mi żaden nie spadnie na głowę ( ͡° ͜ʖ ͡°) jak się wyprowadzałam, to każdy centymetr ciuchów, ręczników itp przepatrzyłam, wszystko wyprane i od razu przewiezione do nowego mieszkania, żeby nie wziąć żadnego pasażera na gapę. Wszystkie przyprawy i otwarte kasze, ryż itp.