Wpis z mikrobloga

#lagunacontent #jemen #iran #usa

https://twitter.com/PulsLewantu/status/1736892365673992433?t=_sk0uG4K1enEDVjoFBwDVw&s=19

Szef Pentagonu ogłosił rozpoczęcie operacji "Strażnik Dobrobytu", której celem ma być ochrona żeglugi przez cieśninę Bab al Mandab, gdzie jemeńscy Houthi przeprowadzili ostatnio liczne prowokacje.

Kilka uwag

1. Operacja "Strażnik Dobrobytu" to inicjatywa oparta o działającą od lat Combined Maritime Forces (CMF), czyli międzynarodową koalicję liczącą blisko 40 krajów, która dba o swobodę żeglugi w rejonie Bliskiego Wschodu (Zatoka Perska, Morze Czerwone, Morze Arabskie). W skład CMF wchodzi 5 grup zadaniowych (Combined Task Force, CTF). "Strażnik Dobrobytu" będzie działał na bazie CTF 153, odpowiedzialnej za Morze Czerwone. Zatem Amerykanie nie wymyślają nic nowego, lecz raczej próbują efektywniej wykorzystać już posiadane zasoby/mechanizmy. W szczególności operacji "Strażnik Dobrobytu" nie należy interpretować jako kampanii lotniczej przeciwko Houthim - to będzie operacja morska.

2. W skład operacji "Strażnik Dobrobytu" - z krajów arabskich - wejdzie tylko Bahrajn. Zarówno Arabia Saudyjska, jak i Emiraty, miały odmówić udziału w operacji. Zupełnie mnie to nie dziwi. Arabowie nie wierzą w skuteczność działań prowadzonych przez Combined Maritime Forces (CMF), którym przewodzą Amerykanie. Przypomnę tylko, że wiosną 2023 r. Emiraty wycofały swoją marynarkę wojenną z CMF, gdyż uznały, że Amerykanie zbyt pobłażliwie podchodzą do irańskich prowokacji w Zatoce Perskiej.

3. Rozpoczęcie operacji "Strażnik Dobrobytu" to - paradoksalnie - sukces Houthi i proirańskiej Osi Oporu. Obecność dwóch amerykańskich lotniskowców i licznych dodatkowych jednostek krajów sojuszniczych, nie odstraszyły Houthich od kolejnych prowokacji w cieśninie Bab al Mandab i "grania na nosie" Amerykanom. W ostatnich tygodniach, Houthi raz za razem upokarzali Amerykanów i pokazywali jak względnie małymi siłami można blokować ruch przez kluczowy szlak morski.

Rozpoczęcie operacji "Strażnik Dobrobytu" to de facto przyznanie się przez Amerykanów do tego, że dotychczasowe sposoby na odstraszanie Houthich nie zadziałały.

W kolejnych dniach i tygodniach należy spodziewać się kolejnych prowokacji ze strony Houthich. Rozpoczęcie operacji "Strażnik Dobrobytu" nic dla Houthich nie zmienia. Ewentualnie zmienia o tyle, że jeśli Houthim uda się zając kolejny statek, to jeszcze bardziej podważą rolę USA jako gwaranta swobody żeglugi w regionie.

Krótki komentarz: Póki co w regionalnym kryzysie USA-Iran (ze Strefą Gazy w tle), na tablicy wyników, rezultat nadal korzystny dla ekipy z Teheranu. Bardzo małym kosztem Oś Oporu tworzy coraz większe podziały między USA a Izraelem oraz USA a arabskimi sojusznikami. Oś Oporu wymusza jednocześnie na Amerykanach angażowanie coraz większych zasobów na Bliskim Wschodzie, a tym samym intensyfikuje wewnętrzną amerykańską debatę, jaki dokładnie cel Ameryka powinna wyznaczyć sobie w obecnym kryzysie. Ekipa z Waszyngtonu działa głównie jako siła wtórna - ograniczając się tylko do reakcji na działania Teheranu. Ameryka goni króliczka i umyka jej faktyczna stawka tego pojedynku.
Pobierz konradpra - #lagunacontent #Jemen #Iran #usa 

https://twitter.com/PulsLewantu/status...
źródło: 20231219_060143