Wpis z mikrobloga

Ja to nie wiem. Miałem dzisiaj odbiór mieszkania. Na odbiór wziąłem kogoś do pomocy. Fuszerki mnóstwo. Największy problem to odchyłki od kątów prostych przy ścianach przekraczające normy... przy ponad połowie ścian. Masakra. Oprócz tego takie kwiatki jak: balustrada na balkonie nie trzymająca pionu, głuchy tynk w dwóch miejscach, krzywa wylewka w dwóch miejscach, jeden ze słupów żelbetowych przy miejscu parkingowym za blisko linii miejsca, płytki na balkonie docięte tak równo do elewacji, że aż chrupały pocierając o nią jak się stanęło (płytki montowane na jakichś gumowych nóżkach czy czymś). Bez tragedii, ale to tylko dlatego, że wszystkie ściany i tak burzymy i stawiamy nowe.

Ale nie o tym. Samą patologią jest, że:
1) Deweloper "nie kontroluje" jakości wykonania. Przecież to deweloper powinien odbierać mieszkania od wykonawcy, samemu wszystko pomierzyć i upewnić się, że spełnia normy, a dopiero później fatygować klienta.
2) Sam fakt potrzeby brania ze sobą specjalisty, który wszystko posprawdza i powykłóca się z deweloperem.

Jak będę chciał kupić auto to też mam brać ze sobą mechanika do salonu, żeby mi sprawdził czy przypadkiem silnik nie jest wadliwy, albo karoseria nie porysowana? I to wszystko jeszcze przy tym ile te mieszkania kosztują...

#mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #patodeweloperka
  • 18
  • Odpowiedz
  • 0
@Lempek Akurat z tym braniem mechanika do salonu to nie jest zły pomysł, bo sam znam jeden przypadek jak znajomemu chcieli w salonie auto po kolizji albo spadnięciu z lawety.
  • Odpowiedz
@Lempek: Pracowałem jak wsparcie IT u dewelopera (jedna z pierwszych robót kilkanaście lat temu). Nie masz pojęcia ile było iteracji poprawek od każdego podwykonawcy u inwestora. A jak ktoś kupuje bez ogarnięcia, to pyk, pyk i klient też zadowolony ¯\(ツ)/¯
Tylko Tacy jak ty dostają to za co płacą, bo zdają sobie z tego sprawę i wymagają.
  • Odpowiedz
Jak będę chciał kupić auto to też mam brać ze sobą mechanika do salonu, żeby mi sprawdził czy przypadkiem silnik nie jest wadliwy, albo karoseria nie porysowana?


@Lempek: to akurat tak. Sam znam przypadek, gdzie ktoś jeździł nówką z salonu, a jak chciał sprzedać to klient przyjechał z czujnikiem i się okazało, że bity xD
  • Odpowiedz
też mam brać ze sobą mechanika do salonu, żeby mi sprawdził czy karoseria nie porysowana?


@Lempek: tak. Mam ziomka, który pracował w salonie i tyle co się nasłuchałem o tym jak tam traktują te auta i jak często coś przerysuja podczas dostawy/przestawiania albo na szybko ukrywają jakieś usterki to deweloperzy przy tym są święci
  • Odpowiedz
chlop najpierw mierzy sciany od ekierki a za chwile deklaruje, ze i tak wyburza i stawia od nowa.. zarzuca deweloperowi ze nie pilnuje wykonawcy a sam nie upilnowal terminu zmian lokatorskich i teraz bez sensu bedzie robil #!$%@? w scianach oraz instalacjach
  • Odpowiedz
@Lempek jak się bierze tych lepkow do odbioru to oni wymyślają niestworzone rzeczy żebyś potem uznał ze dobrze ze go wziąłeś. A ścian to raczej nikt nie będzie burzył lecz nawala tynku tyle co brakuje do kąta i finito
  • Odpowiedz
  • 3
@hu-nows: jak miałem wprowadzać zmiany lokatorskie jak kupiłem mieszkanie 2 miesiące przed ukończeniem budowy? Pisałem do dewelopera o to, ale już było dawno po terminie. Co więcej, brat teraz kupił mieszkanie u tego samego dewelopera, kolejny etap. A kupował mieszkanie praktycznie w momencie startu budowy. I u niego też na zmiany lokatorskie za późno. Zostaje chyba kupować tylko dziurę w ziemi rok przed budową i czekać 3 lata na odbiór.

Poza
  • Odpowiedz
  • 0
@siedze-na-antresoli: Nie no, ja zdaję sobie z tego sprawę, że bankowo są jakieś kontrole etc. No ale jednak końcowy efekty wygląda jak wygląda...

@Muszczyna: dlaczego twierdzisz, że niestworzone rzeczy? Są ustalone normy i powinny być przestrzegane. Jest ustalona dopuszczalna odchyłka, to czemu mam jako klient mniej wymagać od w tym przypadku dewelopera? W komórce też ściana jest w kształcie paraboli, ale to już nie jest lokal mieszkalny więc tutaj nie
  • Odpowiedz
  • 1
@sidhellfire: Victoria Dom. Ale nie rozum mnie źle, z tego co fachowiec od odbioru powiedział to ogólnie standard, bez tragedii. Ale jakby mieli wszystkie ściany poprawiać no to pewnie byłoby jakieś półtora miesiąca czekania, jak nie dłużej. Serio równe ściany trzymające kąty to tak dużo?
  • Odpowiedz
  • 2
Już nie chcę nawet wspominać, że mi ucięli 0,11m2 z mieszkania i 0,6m2 z komórki, która miała nota bene 2,5m2. Albo, że salon z aneksem zmniejszył się o 1,5m2 z 23m2. To sporo, zwłaszcza, ze salon sam był mały.
  • Odpowiedz
@Lempek widzisz, znam osoby które od nich kupiły i wszystko miały idealnie. Nawet sufity co rzadko chyba ma miejsce.
Jak widać zależy od zakontraktowanych wykonawców, a w tym wyścigu aby sprzedać póki jest dofinansowanie to tak wychodzi.

Brałeś w stanie deweloperskim, czy pod klucz będą jeszcze wykańczać? Jak to drugie to tym bardziej dziwne, bo de facto sami sobie pod górkę robią, bo jak krzywe ściany to poprawianie "po sobie" później będzie
  • Odpowiedz
  • 0
@sidhellfire: stan deweloperski, oni chyba nie oferują wykańczania pod klucz? W biurze mieli tylko ulotki do Deer Design, czyli jakiegoś zewnętrznej firmy wykończeniowej.
  • Odpowiedz