Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@powsinogaszszlaja: Tak, tylko nie mam wyczucia jak najlepiej. Raz wypłukałem całość, raz mi zostało za dużo. Do tego zauważyłem, że im drobniej poszatkuję, tym mniej wyrazisty smak jest. Może kluczem będzie dużo grzybów? Do tej pory dodawałem borowiki suszone i teraz myślę czy by nie kupić słoiczka tej pasty z borowików, maślaków i podgrzybków z lidla.
  • Odpowiedz
@Imrahil5: Gdy chcę zrobić mniej kwaśne płuczę kapustę raz - nie siekaną. Warto zostawić trochę gdyby była zbyt mdła, masz czym dokwasić. Grzyby moczę oddzielnie, odcedzam i ten wywar zostawiam do sosu, na dolewkę do kapusty. Najbardziej aromatyczne i wyraziste są kozaki i tych daję najwięcej.
Później wszystko razem do gara, gotuję i siekam. Doprawiam wedle swojego smaku.
Grzybów daję dużo i kapusty nie płuczę - lubię kwaśny farsz.
  • Odpowiedz
@Imrahil5 jeśli kapusta jest zbyt kwaśna to trzeba wypłukać, chociaż ja tego nie robię. Na 1 kg kapusty daje około 400 g. grzybów (jeśli suszone to moczę je w wodzie, która później dolewam do kapusty razem z grzybami pod koniec gotowania, jeśli zwykle np pieczarki to podsmażam i dodaje później). Kapuchę gotuje do miękkości (jakieś pół godziny), dodaje do niej trochę kminku, ziele angielskie i liść laurowy, pod koniec podsmażam cebulę
  • Odpowiedz
@Imrahil5: O tej porze roku, dobrej jakości kapusta kiszona nie powinna być na tyle kwaśna aby trzeba ją było płukać.
Nie wiem z jakiego konkretnie przepisu korzystałeś, ale na Twoim miejscu kupiłbym torbę mrożonych prawdziwków, pokroił w plasterki, podsmażył z cebulką na maśle klarowanym wraz z cząbrem lub tymiankiem.
Suszone grzyby namoczyłbym w zimnej wodzie przez co najmniej godzinę, potem wraz z wodą z suszenia dodał do połowy tej kapusty jaką chcesz
  • Odpowiedz
@Imrahil5 u mnie robi się podobnie jak u @paramyksowiroza tyle, że z samych suszonych grzybów. Ostatnio widziałem też przepis, który sprawdzę na części farszu bo może być game changer'em. Mianowicie taki sam jak podany wyżej farsz nie tyle dusisz co wręcz karmelizujesz na patelni.
  • Odpowiedz