Wpis z mikrobloga

Przecież Pisowi chodzi tylko o opóźnienie podania wyników i zaprzysiężenia Tuska, bo głosowanie na kartkach będzie wymagało kilkugodzinnej procedury (głosowanie, liczenie głosów, krzyki o fałszowaniu wyników, tak dalej). W przypadku głosowania elektronicznego (tak jak mieliśmy na marszałka i wicemarszałków) całą procedurę mamy rozwiązaną w kilkanaście sekund, i zaraz Tusk może być zaprzysiężony, robić expose, uzyskać wotum zaufania. Pisowi chodzi tylko i wyłącznie o opóźnienie tego na tyle, aby to Mati pojechał na szczyt unijny - i może przełożyć się na dalsze opóźnienia w kolejnych krokach działania rządu (jak chociażby prace nad budżetem, gdzie może liczyć się każdy dzień). Opóźnienia idą pełną parą od 16 października, począwszy od zwołania posiedzenia sejmu na najpóźniejszy możliwy termin przez prezydenta.

Przecież to wszystko dla dobra Polski, czego nie rozumiecie? ( ͡º ͜ʖ͡º)

#sejm #polityka
  • 7
Pisowi chodzi tylko i wyłącznie o opóźnienie tego na tyle, aby to Mati pojechał na szczyt unijny


@fordern: Nie istnieje taka opcja. Mati dostaje kopa w zad 11 grudnia ze skutkiem natychmiastowym. Jedyne co mogą osiągnąć to to, że nikt nie pojedzie. Co tylko pokazuje jak małymi, zawistnymi ludźmi są. Ten szczyt jest ważny dla Polski, którą PiSowcy najwyraźniej mają w dupie.
Nie istnieje taka opcja. Mati dostaje kopa w zad 11 grudnia ze skutkiem natychmiastowym.


@dr3vil: Do dnia zaprzysiężenia nowego rządu będzie kontynuował pełnienie obowiązków, wraz z całym swoim gabinetem. I chyba na to liczą, że wjechanie pełną obstrukcją pozwoli opóźnić procedury na tyle, aby to on mógł w tym szczycie wziąć udział.

A kabaret to dopiero będziemy mieli wtedy, gdy Duda zaryzykuje i zagra kartą z raportu komisji Cenckiewicza, i odmówi