Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Piszę te wypociny bo muszę się w końcu komuś wygadać a już naprawdę nie potrafię sobie z tym sam poradzić.
Mam 36 lat i zero kontaktów seksualnych na koncie. Nie jestem typem wiecznie siedzącym w domu i użalającym się nad swoim marnym losem, wychodzę do ludzi, nie mam problemów w nawiązywaniu znajomości i rozmową a mimo to wszystkie tematy z kobietami palę zanim na dobre jeszcze się zaczną.
Co gorsza znam przyczynę. Mój zerowy brak doświadczenia. Od kilku tygodni spotykałem się z dziewczyną, która mi się podobała, moja rówieśniczka. W sobotę zaprosiła mnie do siebie, było bardzo fajnie, rozmowa, przytulanie aż do momentu kiedy zaczęło to zmierzać w stronę seksu (z jej inicjatywy, bo sam oczywiście nigdy bym się nie odważył hmm). I stało się to co zwykle w takich sytuacjach, spanikowałem, rzuciłem w drzwiach, że przepraszam ale nic z tego nie będzie i koniec znajomości. Dzwoniła ale wstydziłem się odebrać bo nie wiem co miałbym powiedzieć.
Bardzo ale to bardzo chciałem się z nią przespać, zakochałem się a po drugie miałbym to wreszcie z głowy. Ale panicznie boję się upokorzenia, a im bardziej mi zależy tym bardziej się boję. Znając życie skończę zanim ona zacznie, ewentualnie ze stresu i strachu wcale nie zacznę, sam nie wiem co gorsze. Bo co jej powiem? Że jestem 36 letnim prawiczkiem? Już sobie wyobrażam ten wzrok pełen współczucia i niedowierzania, że trafiła na taką ofermę.
Najgorsze jest to, że na przestrzeni kilku ostatnich lat to 4 taka sytuacja. Wiem, że to strasznie żenujące ale im jestem starszy tym bardziej się tego wstydzę i jest coraz gorzej. 4 kobiety, które lubiłem, które mi się podobały i w których byłem zakochany sad
Nie potrafię pójść na dyskotekę i poderwać pierwszej lepszej, przespać się i wreszcie się rozdziewiczyć. Po prostu nie potrafię, zaczynam się starać, rozmawiać, zapraszam dziewczynę raz, drugi, piąty, zaczyna mi zależeć, wtedy pojawia się strach przed upokorzeniem i wszystko się kończy zanim się zacznie. Błędne koło.
Coraz częściej zaczynam myśleć o prostytutce bo boję się, że będzie tylko gorzej. Ale też jakoś nie potrafię się przełamać i na myśleniu póki co się kończy. Z prostytutką pewnie byłoby mi dużo łatwiej, skoro mi nie zależy to może jakoś by to poszło. Myślałem też nad którąś z koleżanek (które nie są w związku) ale cholernie wstydziłbym mi się przyznać, że jestem prawiczkiem i potrzebuję ich litości. Poza tym nawet jakbym się przyznał to i tak nie wiem czy by się zgodziła. Innych pomysłów niestety nie mam. Ewentualnie jakaś terapia u psychologa, bo też się nad tym zastanawiałem, ale co mi taki psycholog powie, żebym się wziął w garść i nie tworzył sztucznych problemów? I najgorsze, że miałby rację.

Ogólnie to jest mój największy w życiu problem, wiem, że to śmieszne bo większość ludzi swój pierwszy raz ma za sobą w wieku 17-18 lat, więc łatwo sobie wyobrazić jakim muszę być frajerem. Prawda jest taka, że w życiu ogólnie radzę sobie naprawdę dobrze, mam dobrą pracę, bardzo dobre zarobki, mieszkanie bez kredytu, dobry samochód, jestem zdrowy no i przede wszystkim mam pewność, że nie mam żadnej choroby przenoszonej drogą płciową.

Po tym co odwaliłem w sobotę chce mi się płakać. Cały czas o tym myślę, nie mogę się skupić na pracy. Wiem, że za 2-3 dni mi przejdzie, w końcu nie pierwszy raz odniosłem taki oszałamiający sukces, wszystko wróci do normy do kolejnego razu. Czuję złość, wstyd, zażenowanie i straszną bezsilność. Już nawet nie chodzi mi o tą biedną dziewczynę, przede wszystkim sam przed sobą czuję się poniżony i skrajnie upokorzony.

Napisałem to, bo z nikim na ten temat nie mogę szczerze porozmawiać, sam nie wiem czego oczekuję, pewnie jakiejś złotej rady, która nie istnieje sad
Myślicie, że w mojej sytuacji naprawdę powinienem iść do psychologa? Albo przełamać się i zapłacić ze seks? Z tymi koleżankami raczej odpada, za bardzo się wstydzę przyznać, że jestem prawiczkiem a innych pomysłów już nie mam. Jak macie mnie dobijać to odpuśćcie sobie i bez tego czuję się jak zero, jak ktoś ma jakąś sensowną radę będę wdzięczny.

#przegryw #zalesie #zycie #pytanie #wychodzimyzprzegrywu #seks #codziennysynbozy



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 13
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Pierwsza i najważniejsza rzecz, którą możesz teraz zrobić: porozmawiaj z tamtą dziewczyną, która pewnie teraz uważa, że to wszystko przez nią.
Zaproś na spacer i opowiedz jej z grubsza (bez #!$%@? detali!!!), że masz problem i tyle.
A wcześniej zacznijcie robótki ręczne pod kocykiem w trakcie oglądania filmu.

Beniz indo bochwa to są śliskie tereny dla amatorów.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Powiedz jej o tym, co nam tutaj napisałeś. Jeżeli już w swojej głowie stworzyłeś sobie obraz najgorszej możliwej sytuacji, to rzeczywistości raczej nie masz się co obawiać. Inna sprawa, że zainteresowana i zauroczona twoją osobą kobieta (a z taką masz do czynienia, bazując na opisie) nie tylko jest w stanie przymknąć oko na wiele spraw, ale też może zrobić wiele, aby pomóc ci się uporać z "problemami", które siedzą
  • Odpowiedz
@mirko_anonim 36 lat to kup sobie już tabletkę na erekcję dotknie cię tylko i co będzie stał mimo stresu a że dojdziesz szybko to niech ci zrobi loda najpierw albo zwali ręką to za drugim razem wytrzymasz dłużej a no i zajmuj się jej cipka przed drugim razem.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim Nie tylko ty jesteś starym prawikiem, ja 33 level i też czarodziej. Nie wyobrażam sobie próbować w tym wieku, uczyć się podstaw i kompromitować - dlatego też nawet nie próbuję już nic zdziałać z babami.

Tylko ze ja nie mialem nawet takich okazji podbramkowych jak Ty, więc chyba są gorsi od Ciebie... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:

Przeproś ją, albo przyznaj się do prawictwa albo powiedz, że dawno nie miałeś kontaktu z kobietą a poprzednie doświadczenia były traumatyczne i spanikowałeś. Powiedz, że ci się bardzo podoba i jej pragniesz ale boisz się jak zareaguje. Przyjdź z kwiatami. Daj jej komplementy. Uprawiaj z nią S E K S. Nie bój się #!$%@? żyć.

Albo zaczniesz żyć, albo uschniesz i zdechniesz. To nie są żarty. Nie ma się
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: musisz zacząć ćpać i brać sterydy, bez tego ani rusz( ͡° ͜ʖ ͡°) A na zabawy z psychologiem za poźno poza tym szkoda czasu i kasy(to ten sam poziom wg mnie co wydawanie kasy na of, bo nic z tego nie masz a kase tracisz), taa może jeszcze psychiatra, który swoimi "lekami" jeszcze bardziej doprowadzi do sflaczenia pały, lepiej to wydać na dobrą prostytutkę( ͡
  • Odpowiedz
I stało się to co zwykle w takich sytuacjach, spanikowałem, rzuciłem w drzwiach, że przepraszam ale nic z tego nie będzie i koniec znajomości


@mirko_anonim: musisz mieć jakąś blokadę psychiczną, bo ciągle sabotażujesz swoje okazje na seks. To nie jest normalne zachowanie, a zwalanie na brak doświadczenia w tym wieku to tylko wymówka.
idź po poradę do psychologa
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP):

rzuciłem w drzwiach, że przepraszam ale nic z tego nie będzie i koniec znajomości. Dzwoniła ale wstydziłem się odebrać bo nie wiem co miałbym powiedzieć.


Aha, czyli zrezygnowałeś ze znajomości sam i odrzuciłeś ją, a nie chcesz z nią porozmawiać, bo boisz się, że ona Ciebie odrzuci? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przecież w najgorszym razie stanie się to co już się stało, co masz
  • Odpowiedz