Wpis z mikrobloga

@endipek: Mój Filip też miał raka. Najpierw guza na ogonie, który musieliśmy mu odciąć. Ten zabieg podarował mu kilka dodatkowych lat, ale i tak potem musieliśmy go uśpić, bo miał przerzuty. :(
  • Odpowiedz
  • 0
@kAdi: nie ma mnie teraz w domu, jak wrócę to sprawdzę jak to wyszło i napisze. Ogólnie znosi dobrze, biega i wścieka się na widok jedzenia aczkolwiek dzisiaj wymiotowała.
  • Odpowiedz