Wpis z mikrobloga

@kamui_san: to elementarne drogi Watsonie! :)

Wysyłasz Kerbala z misją samobójczą na drugi koniec układu słonecznego, a potem wysyłasz z misją samobójczo-ratunkową kolejnych, zeby uratować tego pierwszego :) To najlepsza zabawa :)
  • Odpowiedz
@kamui_san: nie no, przecież zawsze istnieje ryzyko jakiegoś fuckupu (na przykład uszkodzenie pojazdu przy lądowaniu na jakiejś planecie) - wtedy po prostu nie ładujesz sejwa tylko robisz misję ratunkową. :)
  • Odpowiedz
@kamui_san: xDD

Moje pierwsze loty na muna to były porażki. Zawsze za mało paliwa.

Jak wysłałem misję ratunkową to i ona utknęła na munie. Ale przyszedł czas, że dopracowałem rakietę i miałem do uratowania czterech kerbali, każdy w innym miejscu ;D

No i po 4 misjach ratunkowych mun już wyczyszczony z rozbitków.
  • Odpowiedz