Wpis z mikrobloga

Pracowałam w gastro, odeszłam żeby „budować karierę” do korpo, chciałam pracować wyłącznie w nowej pracy, jednak po dwóch miesiącach wróciłam do gastro na weekendy, wytrzymałam w takim trybie półtora roku, właśnie podpisałam wypowiedzenie w korpo i wracam uśmiechać się do ludzi, parzyć kawę i organizować wieczory z muzyką na żywo.
Kurna, kocham ten lokal, te adrenalinkę, przyjemność pracowania z samymi przyjaciółmi no i to, że lepiej zarabiam. I czerpię z każdej chwili przyjemność. Jestem szczęśliwa w miejscu w którym pracuję, nie chce mi się wracać do domu. Życzę Wam Mirasy żeby Wasze pracki dawały Wam szczęście, ja postawiłam przyjemność codzienności ponad rangę stanowiska
#oswiadczenie #gownowpis
  • 129
@ciootka: Dobrze dla ciebie jeśli wiesz co lubisz i co chcesz robić. Jedynie mogę powiedzieć ze swojej strony, że 2 miesiące i jedno korpo to tak mało doświadczenia, że nic dziwnego, że się zniechęciłaś.
@TypoweKontoDoPrzegladaniaWPracy: Co w tym dziwnego? W gastro są dobre pieniądze, jak ktoś jest kompetentny. Mam przyjaciela, który jest jednym z 10 najlepszych szefów kuchni w Polsce i bardzo dobrze zarabia. Sam kiedyś prowadziłem restaurację sushi, którą potem sprzedałem, przez wypalenie. Po 2, czy trzech latach odzywali się do mnie ludzie i zakładałem restauracje na zlecenie i robiłem restrukturyzację w gastro. W pewnym momencie dostałem propozycję pracy jako sushi master, a po
@ciootka masz w Gastro UOP na nieokreślony? Moja różowa pomimo bycia menadżerką w semi fine-dining’u w restauracji w hotelu 5 gwiazdkowym może pomarzyć. Jedyne co jej proponują to albo b2b albo „UOP na 6 miesięcy jak chcesz kredyt se wziąć”. Ja sam zanim zacząłem pracować w IT te 5 lat temu śmigałem w gastro jako studenciak i też UOP było jak UFO, niby ktoś widział ale nie wie nic tak do końca.