Wpis z mikrobloga

@PorzeczkowySok: Też tak kiedyś robiłem, po trzech piosenkach jorgnąłem się, że obrzyzdam tym sobie fajne utwory. Nie pomagał też fakt, że piosenka z budzika utykała w głowie na cały dzień.

Teraz już tylko jakieś standardowe dzwonki z pamięci telefonu, najlepiej takie, które zaczynają się cicho, bo i tak budzi mnie sama wibracja.
  • Odpowiedz