Niesamowite jak mi się zmieniła perspektywa na temat siłowni w przeciągu pół roku. Kiedyś lubiłem chodzić w godzinach szczytu, jakoś tam miałem więcej motywacji jak widziałem te wszystkie trenujące osoby i jak chodziłem np pod wieczór o tej 21-22 i prawie nikogo nie było to mi się nie chciało ćwiczyć. Minęło pół roku, w miedzy czasie miałem kryzys i kompletnie mi się nie chciało ruszać dupy i moja perspektywa się zmieniła o 180 stopni. Teraz jak mam iść w godzinach popołudniowych to często rezygnuje z treningu. Z tego też względu pracuje aktualnie nad wyrobieniem dyscypliny by od razu o szóstej rano po pracy jechać na siłkę bo ja po prostu wiem, że jak nie pójdę po pracy to jak wstanę o tej 12-13 to też nie pójdę xd
Dziwny ten mój mózg, tak po prostu mu się odwiedziło przybywanie z dużą ilością osób na silce xd
@Anty_Chryst: w Warszawie byś nie poćwiczył, chodzę na różne 4 siłownie, na każdej o 21 full ruch, kolejka do sprzetu. Względny luz jest na całodobowych po 1 :-(
@NieRozumiemIronii e to w Katowicach nie ma tak źle, chodzę od jakiegoś czasu na taką mniejszą sieciowke i o 22 już jest względny luz, o pierwszej jak ostatnio byłem to byłem tylko ja xd
Dziwny ten mój mózg, tak po prostu mu się odwiedziło przybywanie z dużą ilością osób na silce xd
#silownia