Wpis z mikrobloga

Pourchaire to najsłabszy mistrz F2 od czasów lat wielkiej posuchy 2012-14 gdy mistrzami zostawali Valsechi, Leimer i Palmer.
Niby mistrz, ale mocno wyjeżdzony, w 3 pełnym sezonie startów. W tym roku wygrał zaledwie 1 wyścig i o tytuł musiał walczyć aż do ostatniego wyścigu. To już De Vries w 2019 wypadł lepiej, bo po drodze wygrywał regularnie, zapewniając sobie tytuł już na Monzy.

Na F1 nie ma szans, Audi wprowadzi swoje rządy i znajdzie kogoś innego. No nic powodzenia w Formule eeee
#f1 #f2
  • 2
@tumialemdaclogin o ile Pourchaire to naprawdę mocny kierowca (mało brakowało do Piastriego i rzutem na taśmę wyprzedził Sargeanta w f3 w 2020), to jak na swój potencjał tytuł zdobył za późno (choć w 2021 i 2022 miał sporo pecha).
A z tym Debrisem nie przesadzaj - głównymi rywalami Theo byli Iwasa i Vesti, solidni kierowcy. A De Vries? Wyjeżdżony Latifi i Ghiotto? XD