Wpis z mikrobloga

@DzikiBomber: Wczoraj o 20 jechałem przez Gdynię. Komedia roku XD Na Morskiej prawy pas 30km/h, ludzie gwałcą hamulec mimo tego, że przed nimi nikogo nie ma. Na światłach też każdy zamula, mimo czarnej jezdni. Co drugi źle ustawione światła albo przepalone żarówki.

Wracałem rano i były puste drogi, ale było 3-5 miejsc, w którym czuć było, że jestem na lodzie. Ciekawe co się działo rano, bo nie były to "zadupia", a
@DzikiBomber: Wszystko poszło na buspasy i premie dla urzędników, więc nie starczyło na ogarnięcie takich rzeczy jak lód na drogach czy chodnikach ¯\(ツ)/¯ Wyobraziłem sobie sytuację, gdy taki pieszy wywala się na przejściu, a ty chcesz mu ustąpić, ale suniesz po lodzie i możesz tylko patrzeć, jak po nim przejeżdżasz... Piesi to w ogóle kolejny "smaczek". Nie dość, że ciemno, pada, a z naprzeciwka oślepiają Cię inni kierowcy to jeszcze piesi
@DzikiBomber: właśnie przejechałem obwodnicę i dawno nie miałem tak obsranej zbroi, mimo całorocznych xD. Kierownica cały czas była „lekka” przez brak przyczepności, tylko na niektórych odcinkach jezdnie względnie odśnieżone. Nie minąłem żadnej odśnieżarki po drodze. Sama jazda po mieście też padaka. Pierwsze śniegi takie niestety są. Na drogach za mało środków rozpuszczających. Najgorzej, że cały czas jest mróz i na bieżąco ścina to, co wyjeżdżone. Masakra