Wpis z mikrobloga

@maikeleleq: barany czekają na ostatni dzwonek a ty jesteś jednym z nim. Szok i niedowierzanie, tysiące pytań bez odpowiedzi. A potem podś#!$%@?, że zima zaskoczyła drogowców.

Zmieniałem opony pod koniec października, gdzie aura po chłodniejszym tygodniu czy dwóch była bardzo ciepła. Jak podjechałem pod zakład wulkanizacyjny myślałem, że nieczynne, bo drzwi zamknięte i ani jednego samochodu w kolejce. Było otwarte, majstry siedzieli w środku i w ciepełku popijali kawkę. Na pytanie
@maikeleleq: Nie, po prostu jak zwykle ludzie obudzili się z ręką w nocniku bo pierwszy minus na termometrze a do tego prószy śnieg co oznacza, że setki ludzi w tym samym czasie próbuje wymienić opony. Jak zawsze drogowcy i kierowcy są zaskoczeni. Ja wymieniłem sobie bez żadnej kolejki w ubiegłym tygodniu. Z farte,
@maikeleleq: nie. Wulkanizacji jest relatywnie mało bo rzadko korzysta się z ich usług, a teraz nagle co drugi kierowca chce wymienić opony, co skutecznie ich zapchało.
@maikeleleq: nie jest to problem poznania a całego kraju, w dzisiejszych czasach ludzie zamiast przyjeżdżać z marszu na wymianę opon i czekać jak wszyscy to praktykują umawianie się, przez co warsztaty prowadza kolejkę i czas się wydłuża.
Tak samo z fryzjerem, kiedyś pójście do męskiego fryzjera to było wejście do salonu i poczekaniu w kolejce a dziś spróbuj nie umówić się na strzyżenie i skorzystać z usługi. Ludzie to debile
@maikeleleq: dam ci protipa, w październiku dzwonisz do lokalnych wulkanizacji i umawiasz sobie terminy na co tydzień. Jak nie przyjedziesz to mała strata dla nich, a ty zawsze masz termin na za tydzień do kogoś innego.
@maikeleleq: https://wymianaopon.pl/serwis/603/
Polecam tych ziomeczkow, wolne terminy pokazuje na 28-11.
Miejscówka taka że jak tam wjechałem to jakby atomówka tam walnęła, a jak wyszli chłopaki z obsługi to myślałem że dostanę kosę pod żebra i skroją mnie z samochodu i komórki xD

A okazało się że pełna porfeska, szybko i sprawnie, opony wymienili raz dwa, letnie #!$%@? błotem pochowali elegancko do osobnych worków i poukładali mi w bagażniku i skasowali równe