W tym tygodniu byłem wyjątkowo niewyspany i zmęczony. Strasznie bolą nogi,nawet nie mogę się skupić na odpoczynku. Nie wiem co się dzieje,zwiększenie dawki witaminy D nie pomaga. Dobrze że jutro nie wstaje rano to w końcu oprzytomnieje. W planach mam jutro zrobić porządek w szafkach wyrzucić opakowania,instrukcje po jakiś starych sprzętach które są po gwarancji,sprawdzić zapasy kosmetyków i wszystko ładnie poukładać. Potem zrobię zbitień i będę sobie popijał. Śniegi już się rozpuściły i chciałoby się przekopać ostatni kawałek ogródka ale pewnie jeszcze jest breja z ziemi i się nie da to ograniczę się do spaceru. A w nocy prawdopodobnie będzie libacja alkoholowa,nie piłem już od połowy września. To będzie moje pierwsze jesienno zimowe picie w tym sezonie. Depresyjne picie w okresie jesienno zimowym ma swój niepowtarzalny klimat jak mawiał Himilsbach.
miałam już sąsiadów jarających na balkonie fajki i blanty, trzymających tam niezamykające japy papużki, dzieci i psy, ale gość używający co drugi dzień na balkonie frytkownicy to nowa jakość
W tym tygodniu byłem wyjątkowo niewyspany i zmęczony.
Strasznie bolą nogi,nawet nie mogę się skupić na odpoczynku.
Nie wiem co się dzieje,zwiększenie dawki witaminy D nie pomaga.
Dobrze że jutro nie wstaje rano to w końcu oprzytomnieje.
W planach mam jutro zrobić porządek w szafkach wyrzucić opakowania,instrukcje po jakiś starych sprzętach które są po gwarancji,sprawdzić zapasy kosmetyków i wszystko ładnie poukładać.
Potem zrobię zbitień i będę sobie popijał.
Śniegi już się rozpuściły i chciałoby się przekopać ostatni kawałek ogródka ale pewnie jeszcze jest breja z ziemi i się nie da to ograniczę się do spaceru.
A w nocy prawdopodobnie będzie libacja alkoholowa,nie piłem już od połowy września.
To będzie moje pierwsze jesienno zimowe picie w tym sezonie.
Depresyjne picie w okresie jesienno zimowym ma swój niepowtarzalny klimat jak mawiał Himilsbach.