Wpis z mikrobloga

Też tak mieliście że za dzieciaka czyli mniej więcej w podstawówce byliście w miarę otwarci społecznie i interakcje z innymi ludźmi nie były dla was stresujące? Oczywiście nie byłem dynamiczniakiem z masą kolegów, ale przynajmniej nie bałem się do nikogo odezwać w razie potrzeby.
Dopiero okres dorastania wszystko mi #!$%@?ł i z jakiegoś powodu odkąd skończyłem 12 lat stałem się bardzo introwertyczny, samo przybywanie wśród ludzi zaczynało wywoływać u mnie dyskomfort i pojawiły się lęki. Dodatkowo uaktywnianie się tego #!$%@? umysłowego pokrywało się z rozpoczęciem przeze mnie edukacji w piekle na ziemi czyli gimnazjum. Genetycznie #!$%@? + patologiczne gimnazjum zrobiło ze mnie społecznego inwalidę który już nigdy nie będzie miał szansy na normalne życie.
#przegryw #depresja #samotnosc #fobiaspoleczna #samobojstwo
Glock17 - Też tak mieliście że za dzieciaka czyli mniej więcej w podstawówce byliście...

źródło: thread-196103363-1026249887903641498

Pobierz
  • 13
@Glock17: dokładnie tak miałem, do gimnazjum byłem dość mówny, zgłaszałem się na lekcjach jak znałem odpowiedź itd. ale gdzieś na przełomie 2/3 gimbazy stwierdziłem że to #!$%@? i #!$%@? mi to daje więc przestałem się odzywać. Gdy nadszedł czas na technikum to byłem mocno obsrany nową szkołą, środowiskiem a to przybiło gwóźdź do trumny że tak powiem. Jedyne co teraz mam z tej introwertyczności i małomówności to to, że kazdy mi
Też tak mieliście że za dzieciaka czyli mniej więcej w podstawówce byliście w miarę otwarci społecznie i interakcje z innymi ludźmi nie były dla was stresujące?


@Glock17: Zanim zacząłem chodzić do szkoły, to uciekałem płacząc przed najbliższą rodziną, np. przed chrzestnym gdy chciał mnie wziąć na ręce. Pamiętam też, że nie pozwalałem się przebrać komuś innemu niż matce (ojcu lub babci) albo jak miałem 4 lata i terroryzowałem szpital wydzierając się
@Glock17: U mnie zaczęło się sypać od przedszkola, wcześniej potrafiłem opierdzielić ludzi w ZOO że mylą lwa bez grzywy z lwicą albo iść do organizatorki na dożynkach i zarządzać nagród za wygraną choć nawet nie brałem udziału w żadnym konkursie xD. I to z sukcesem!
Potem trafiłem do rówieśników i przekonałem się na własnej skórze jak bardzo niedostosowany społecznie jestem. Wśród dorosłych nieporadne, dziecięce zachowanie mogło uchodzić za urocze, wśród innych