Wpis z mikrobloga

Za każdym razem, jak piszę tutaj post, to po jakimś czasie pisania zaczyna mi automatycznie zjeżdżać strona i nie widzę okienkami z tekstem, pisanie przestaje być możliwe.
Wracjąc do moich nóg, to są bardzo słabe, nie jestem wstanie ich sama prostować, czy zginać nawet ruch palcami u stóp, rzecz jasna ;-) Przychodzi mi z trudem. W ramach hospicjum domowego przyjeżdża do mnie fizjoterapeuta, z którym zresztą się zakumplowałam i odwiedza mnie także prywatnie :-)
Ćwiczymy, najgorsze jest to, że podczas ruchu nogami zaczynają wariować mi nerwy, dosłownie. To jest pewnego rodzaju ból, ale normalnie ludzie nie czują takich rzeczy, ponieważ to specyficzny rodzaj bólu, wynikający albo z uszkodzenia nerwów, albo podrażnienia spowodowanego długim uciskiem guza na nerwy.
W każdym razie jest to, bardzo dokuczliwe.
Zaczęłam rehabilitację w szpitalu i fizjo przystawiały mi taki fajny rowerek, dla osób leżących i sobie pedałowałam. Cdn.