Wpis z mikrobloga

@badreligion66 a ja dla odmiany pochwalę współpasażerów mojego ostatniego lotu do Dublina. 90% siedziało na zadach jak ludzie, a ci co wstali- siedli jak zobaczyli że są sami. Wszyscy, elegancko, sekwencyjne, rząd za rzędem od drzwi zbierali swoje klamoty i nie było żadnego przepychania. Wzruszyłem się. Jest jakaś nadzieja dla ludzkości. Polacy nauczyli się kultury ()
@badreligion66 się śmiejesz. W marcu zaliczyłem lot z Niemiec, byłem tak na powrocie chory, że tydzień w domu przesiedziałem z gorączką. Samolot wylądował, połowa wstała, ja na końcu byłem i wyłączyli klime. 15 min stania w miejscu, nikogo nie wypuszczali, jak ruszyłem to przepychałem ludzi, bo byłem pewny, że w innym przypadku zemdleje w kolejnych 5 min, jeśli mnie nie wypuszczą. Poza tym oczywiście śmiech mnie ogarnia z tego bydła.
@nilmerg moja sytuacja. Godzinny lot, rzędy przed nami wychodzą wychodzę na środek by puścić 2 letnią córkę, syna i żonę by wyszli bo wbić się nie dało bo ludzie z tylnich rzędów się pchali. Chłop mnie przeprasza by go puścić bo chce wyjść :D ja #!$%@? nie chce?!?!( ͡º ͜ʖ͡º)
@inrzynier

@badreligion66: xd no super śmieszny memesek, który śmieszy głównie ludzi latających najdalej do swojego kołchozu w UK.


a jak mam przesiadkę a loty są opóźnione, to wolę wcześniej opuścić samolot, żeby zdążyć na kolejny lot. ale wiem, że ciężko ci to będzie pojąć.


Przecież w tym właśnie sęk ośle, że twoje wstanie nie przyspieszy twojego wyjścia nawet o sekundę, bo i tak wychodzą wszyscy rząd po rzędzie i stoisz tylko
bo i tak wychodzą wszyscy rząd po rzędzie


@LezliNilsen: oho zielonka aktywacja. otóż nie jest tak, że wszyscy rząd po rzędzie wychodzą, można przeprosić i wcześniej wyjść. więcej lotów i przesiadek za mną niż ty z mamą w pksie jechałeś. nie jeden raz cisnąłem przez podziemia w frankfurcie i jak wpadałem do samolotu to zamykali drzwi i "boarding completed". ale wykopowi łowcy okazji z bezpośrednimi biletami po stówce do oslo czy
@badreligion66 stanie po wylądowaniu jeszcze jestem w stanie chociaż trochę zrozumieć - po kilku godzinach siedzenia na fotelu ktoś może chcieć rozprostować nogi. Mnie bardziej zadziwia stanie w kolejce przy bramce, przed odlotem. Zwłaszcza jak do samolotu dojeżdżamy autobusem. Zamiast sobie wygodnie czekać na krzesełku w hali odlotów to ludzie najpierw stoją w kolejce do bramki, potem stoją w dusznym autobusie czekając aż ten się zapełni i finalnie mogą dłużej sobie posiedzieć