Wpis z mikrobloga

Kambodżańska szkoła memicznych biznesów
1. Załóż najprostszy do uruchomienia biznes w kraju trzeciego świata, gdzie konkurencja w tym sektorze jest ogromna i knajpy powstają tak szybko jak padają
2. Nie zainwestuj w to nic, nie reklamuj się ale licz na nie wiadomo jakie zyski idące w tysiące USD
3. ???
4. Brak profitu. Realistyczne $200-300 netto zysku to jest żebracze ciułanie a nie biznes

K>RWA. Oni tam wszyscy myślą, że założą jakąś budę i nagle kupią sobie dom z basenem i Lambo ? Można, ale musieliby robić obroty rzędu kilkadziesiąt tysięcy PLN miesięcznie (mocna knajpa sushi w Wawie potrafi robić tyle obrotu dziennie), żeby w ogóle zapłacić jedną ratę leasingu za auto i kredytu za dom. Ciekawe ile ton mięsa z muchami musieli by tam sprzedawać. Towar to by tam dostarczały ciężarówki co miesiąc, żeby zrobić taki obrót, a nie siatka zakupów i skuterek zombie robiący kurs raz na kilka dni.
#raportzpanstwasrodka
  • 11
@darth_invader: muszę zweryfikować swoje zdanie o Muminach. Chwaliłem ich za działanie. Fakt, wzięli się do roboty. Ale to w jaki sposób "otworzyli" knajpę woła o pomstę do nieba.

Mam wrażenie, że Kambo to magnes na życiowe niedojdy, alimenciarzy, przegrywów i wszelkiej maści "miliarderów" z całego świata. Ci ludzie w każdym innym miejscu na ziemi żyliby w rynsztoku, a tutaj tego nie zauważają, bo rynsztok to cała ta kraina.
@Cyclonus: jak sobie nie poradzili w zamordystycznej Europie to wiadomo że sobie poradzą w kraju trzeciego świata. Wcale przyczyną upadku każdego ich przedsięwzięcia nie są złe decyzje biznesowe, brak inwestycji, brak biznesplanu, brak liczenia kosztów i zysków, brak planowania (nie mówię tutaj o losowych przypadkach, gdzie rzeczywiście może się nie udać "bo tak"), tylko zamordystyczne prawo (trzeba utrzymywać czystość oraz sprzątać po sobie i nie truć innych) oraz podatki, bo jak
@Cyclonus: Przecież oni całe życie pracowali jako robotnicy.Jakim trzeba być ograniczonym,żeby po 20 letnim pobycie w UK ,żadne z nich nie znało języka angielskiego. A już szcytem jest wyjazd do Kambodży pod wpływem filmików youtuberów,którym żaden interes nie wyszedł. Nawt myśląc o tym pół roku,jak stwierdzili. Samym entuzjazmem,choć ja go za bardzo nie widzę ,to interesu nie zrobią. Nawet pracowitość Magdy nie pomoże Może źle oceniam,ale Filip nie jest specjalnie bystry,
@darth_invader: Nasi wszyscy ekspaci "plus" w tych "rajach" mają taki, że z dnia na dzień mogą się obudzić na mega kacorze z kolejnym genialnym pomysłem i od razu wdrożyć go w życie. Co innego, że najczęściej jest to jak napisałeś o kant dvpy potłuc.
W Kambo nikt ich nie odwiedzie od kolejnego miliardowego interesu, a tym bardziej nie będzie tego kontrolował.

Infrastruktura to jakiś żart. Wszystko co pokazują można podpiąć pod
@jesionka123: dokładnie tak, już wcześniej o tym pisałem jak można naście lat żyć w UK i tak dukać po angielsku. Z tymi rzekomymi zdolnościami językowymi Filipka też bym uważał. Widać jaki z niego jąkała jak ma coś wymądzić po angielsku. Reszta języków pewnie na podobnym poziomie. Zapatrzeni w niego opóźnieni rodzice usłyszą, że chłopak powie "Barcelona" i już krzyczą, że zna hiszpański.
Filipek mało zapłacił za dentystę


@Cyclonus: no jak wiadomo to jest wyznacznik rozwoju kraju. Poszli do koreańskiej dentystki, która tam pewnie obsługuje Koreańczyków pracujących w jakichś korpo. Zwykły zjadacz mięsa z muchami tam idzie do kowala z obcęgami. Wioskowy głupek (Kamerdyner) stwierdził, że w Kambodży służba zdrowia jest zajebista bo w Singapurze go wyleczyli.
@jesionka123 ale co wy macie z tym wykształceniem? Ok jak chcesz robić w korpo itp. jest to mus. A w Polsce dużo tych "robili" prowadzi firmy i się rozrastają, niektóre zostają małe do końca albo kończą żywot. Znam więcej "robili" co mają firmy niż projektantów czy innych.

Po prostu trzba mieć pomysł, i tak właśnie myśleliśmy że jest z Muminkami. Oczy otworzyło nam to co zobaczyliśmy wczoraj xD