#przegryw Posted 3 lata temu na reddit. Nie napawa optymizmem.
I have lived alone since 1979, unable to form romantic relationships due to an emotionally and physically abusive and neglectful childhood.
Not such a bother when working and with long term friends. But now that I have retired at age 60, I find myself alone for weeks at a time.
Worst though is the end of hope. When younger you can tell yourself you just haven't met the right person yet, maybe today will be the day, then you can form the family you have craved all your life. But when you get to my age, you have to face the truth that such a hope is just a lie you have been telling yourself, that you will never have children or grandchildren that cannot wait to see you, that your whole life has been a pointless waste of space.
For some are born to sweet delight, but some are born to endless night.
Thanks mum."
bez obrazka dla atencji, mam #!$%@?, moze ktos przeczyta, moze nie, witam, chyba nigdy.
@PANZER_DIVISION_DAS_AUTISMUS z drugiej strony spotkalem sie z filozofią, dosłownie dziś, "nieważne jak jest źle, najgorsze co możesz zrobić to się poddać"
you will never have children or grandchildren that cannot wait to see you, that your whole life has been a pointless waste of space.
@menda_pospolita: kolejny niewolnik systemu któremu społeczeństwo wbiło w głowę gwoździa, że jedynym, życiowym celem jest ruchanie, znalezienie oraz zadowalanie swojej "księżniczki" i płodzenie pędraków. Typ dał sobie wmówić że bez tych rzeczy jego życie jest "pointless waste of space" zamiast korzystać sobie z emeryturki, chodzić na #!$%@?,
@dam2k01: jakiego rodzaju? Przyjacielskim, partnerskim, koleżeńskim, uczuciowym, kohabitacyjnym czy małżeńskim? Bo związek nie musi oznaczać wkładania penis into cipuszka, ani że drugą osobą musi być różowa- wiem że trudno to pojąć umysłem, ale tak jest.
@Plp_: Plus dla ciebie mirku. Nawet wczoraj Veritasium wrzucil filmik o tym. Relacje miedzyludzkie sa super wazne w byciu szczesliwym, ale nie musza to byc relacje romantyczne. Jako przyklad byla osoba, ktora byla nieszczesliwia w malzenstwie i z dzieciami, i dopiero odzyla na emeryturze gdy znalzalam swoja paczke przyjaciol na silowni.
@Plp_ nie zrozumiałeś, chodzi o samotność. Dzieci i wnuki to poprostu twoi przyjaciele, którzy będą. Wiadomo że bywa różnie ale są. A reszta to znajome twarze.
Dzieci i wnuki to poprostu twoi przyjaciele, którzy będą
@fraciu: niekoniecznie. Dzieci i wnuki też mogą cię olać, ograbić, traktować jak śmiecia. Tak samo "znajome twarze" mogą wyciągnąć do Ciebie ręke gdy najmniej się tego spodziewasz.
@Plp_ tak napisałem o tym, jednak ja mamę swoją odwiedzam, pomogą, święta razem itp. Zawsze się cieszy, jak by nie ja, nie miała by nikogo. A znajomi przyjaciele przez lata odchodzą, przeprowadzają się itp.
@PANZER_DIVISION_DAS_AUTISMUS: zlituj się i skasuj to bo cię gruszka zgłosi na psy i będziesz miał wizytę smutnych panów, piszę z doświadczenia, były takie akcje tutaj.
@menda_pospolita Jeśli do takich wniosków doszedł dopiero po 60 latach to albo nie był zbyt bystry albo przedinternetowy świat był dużo bardziej nasycony złudzeniami
Jeśli się w Polsce na dobre zalęgną ci od blokowania ulic, to po prostu trzymajcie w samochodzie jedną z tych szwedzkich śmierdzących konserw rybnych. W razie spotkania otwieracie ją i wywalacie zawartość tuż obok przyklejonego do asfaltu aktywiszcza.
Posted 3 lata temu na reddit. Nie napawa optymizmem.
I have lived alone since 1979, unable to form romantic relationships due to an emotionally and physically abusive and neglectful childhood.
Not such a bother when working and with long term friends. But now that I have retired at age 60, I find myself alone for weeks at a time.
Worst though is the end of hope. When younger you can tell yourself you just haven't met the right person yet, maybe today will be the day, then you can form the family you have craved all your life. But when you get to my age, you have to face the truth that such a hope is just a lie you have been telling yourself, that you will never have children or grandchildren that cannot wait to see you, that your whole life has been a pointless waste of space.
For some are born to sweet delight, but some are born to endless night.
Thanks mum."
bez obrazka dla atencji, mam #!$%@?, moze ktos przeczyta, moze nie, witam, chyba nigdy.
For some are born to sweet delight, but some are born to endless night.
Brutalne ale prawdziwe. Dla jednych życie jest usłane różami a dla innych tylko kolcami.
Komentarz usunięty przez moderatora
@menda_pospolita: kolejny niewolnik systemu któremu społeczeństwo wbiło w głowę gwoździa, że jedynym, życiowym celem jest ruchanie, znalezienie oraz zadowalanie swojej "księżniczki" i płodzenie pędraków. Typ dał sobie wmówić że bez tych rzeczy jego życie jest "pointless waste of space" zamiast korzystać sobie z emeryturki, chodzić na #!$%@?,
@dam2k01: jakiego rodzaju? Przyjacielskim, partnerskim, koleżeńskim, uczuciowym, kohabitacyjnym czy małżeńskim? Bo związek nie musi oznaczać wkładania penis into cipuszka, ani że drugą osobą musi być różowa- wiem że trudno to pojąć umysłem, ale tak jest.
@fraciu: niekoniecznie. Dzieci i wnuki też mogą cię olać, ograbić, traktować jak śmiecia. Tak samo "znajome twarze" mogą wyciągnąć do Ciebie ręke gdy najmniej się tego spodziewasz.
A znajomi przyjaciele przez lata odchodzą, przeprowadzają się itp.
Drodzy państwo, oficjalnie dementuję. Wszystko co pisze na tym forum jest dla celów satyry.