Wpis z mikrobloga

@WielkiPowrut88: dokładnie tak. Wszystko się spinało kiedy było przeświadczenie że praca remote zostanie na lata. Teraz okazuje się że nawet w IT każdy ma do biura się zjawiać min 3 dni w tygodniu or zielony krążek na linked "open to work".

To jest nadal dobra opcja dla rodzin i ogólnie życia jeśli jest dobra lokalizacja + infrastruktura. Ale nie kiedy jesteś 50km od Warszawy w środku lasu.
@niewiemjakiwybrac: nie copium tylko obserwacja rynku. W mojej okolicy jak był boom to dew kupił 40ha ziemi pod osiedle. Pcha tam domy typu stodoła po 800-900k. Znaczy "pcha" znalazł kilku naiwniaków, a reszta stoi pusta. Z desperacji to aż ulotki zaczął roznosić po okolicznych osiedlach. Multum tego jest powystawiane. Ludzie budowali się na największych zadupiach a po czasie okazuje się że nie jest tak kolorowo. A czemu to będzie gorący kartofel?
@chaosrising: no nie przesadzaj z tym 3 razy w tyg w biurze w IT. absolutnie nic takiego nie zauwazylem. a i poza IT duzo gbsów ma polityke typu byc w biurze 4-8dni w miesiqcu(elastycznie) co dalej jest duzo mniej niz 3 razy w tyg.co nie zmienia faktu ze nigdy w zyciu bym sie nie przeprowadzil do domu na zadupiu typu jakies podwarszawskie Babice czy Koczargi :)
Biuro to jedno ale dzieciak dorasta i zaczynasz we własnym domu robić za taksówkarza. Przywieź do szkoły, zawieź do szkoły. zawieź na imprezę, przywieź do koleżanki, zawieź na zakupy itp. Pól biedy jak jest sprawna komunikacja, ale jak patrzę na to jak się ludzie w okolicy budują to ten aspekt jest chyba ostatni na ich liście priorytetów.


@WielkiPowrut88: potwierdzam, rodzice wyprowadzili się na wieś jak byłem kilkuletnim gnojkiem, parę kilometrów od