Wpis z mikrobloga

Siema, mirasy mam astre j gtc z tym cudownym oplowskim potworkiem zawieszeniowym FlexRide (chyba to, mam przyciski sport i tour :D). Jeden amor poci się lekko. U mechanika usłyszałem, że wymiana tego dziadostwa bywa zabójcza cenowo. Pytanie brzmi czy da się zamiast tych amorów kupić zwykle standardowe do tego modelu i wsadzić 1:1? #opel #motoryzacja
  • 9
  • 0
@dlaczego_michau nie, po prostu umiem liczyc i kalkulować czy w moim przypadku cos sie będzie opłacało.
Jeśli slysze, że mam dać 6k za naprawę amorów do auta, które sprzedam za 2 lata to nie kalkuluje mi się. Wolę naprawić za 3 jesli jest taka możliwość i nie bedzie to drutowanie, a drugie tyle sobie zostawić. Bedzie na dieselka na 2 miesiące kolejne ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • 0
@dlaczego_michau
No właśnie nic jeszcze nie myślę i chciałbym się dowiedzieć czegoś. Może ktoś ma takie doświadczenia.
Jeśli do takiego ruchu będą potrzebne jakies przeróbki, dostosowanie czy inny badziew to pewnie tak nie zrobię. Jeśli da się wsadzić po prostu zwykłe, a jedynym efektem jest brak możliwości regulowania twardości to wtedy rozważę to.
Bardzo rzadko zmieniam nastawy tego zawieszenia. Najczęściej zapominam i lece w zwykłym trybie. Gdzieś obiło mi się o uszy,
@kumpel100 poszukaj jakiegos zamiennika albo nawet lepiej zamontowac uzywane z demontazu niz drutowac i montowac zwykle ;) a najlepiej zaczac o tym myslec jak wystapi awaria a poki jej nie ma to jezdzic obserowac ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Miras dowiedz sie jak z regeneracja, w naszym pięknym kraju są topowe firmy w tym temacie, chyba oddajesz im zepsute amory a dostajesz 'nowki', tak wychodzi najtaniej.
Jak założysz zwykle to i tak musisz w kompie wykodowac i zaślepic wyjscia na amory. Inaczej błędy sypnie