Wpis z mikrobloga

Przydługi i nudny WSTĘP
Jakoś w marcu tego roku, lekarka zaleciła mi ograniczyć spożywanie alkoholu, przynajmniej do następnego badania wątrobowego. A że sam zauważyłem, że od czasu Covida zacząłem przesadzać z alkoholem, to więcej zachęty nie potrzebowałem.
Kolejne badania zrobione w sierpniu i była poprawa w wątrobie, ale jeszcze wyniki nie mieściły się w widełkach. Od tego czasu zdarzyło mi się wypić czteropak, czy jedną połówkę soplicy, ale nie sprawiało mi to takiej przyjemności jak kiedyś, ani nie smakowało za bardzo. Nie mówiąc już o megakacu dnia następnego. Więc znowu od września nic nie wypiłem.

ROZWINIĘCIE
Ale do rzeczy. Na początku planowałem tylko ograniczyć spożycie alkoholu, pić tylko okazyjnie i w niewielkich ilościach. Ale coraz bardziej obawiam się, że mogę powrócić do poprzedniego stanu rzeczy, że po wypiciu jednego piwa na imprezie, hamulce popuszczą i się sponiewieram. Siłę woli mam raczej dużą i jak postanowię nie pić to nie piję, ale obawiam się tego jednego piwa.

PYTANIE
No więc, czy komuś udało się powrócić do okazyjnego stonowanego picia? Czy już jest to niemożliwe i lepiej przejść na całkowitą abstynencję? Na owo przysłowiowe dno jeszcze nie upadłem i w porównaniu do moich znajomych wcale tak dużo i często nie piłem. Ale coraz częściej owi moi znajomi są zwalniani z pracy za popijanie, czy przychodzenie z promilami.

#alkoholizm
Pobierz Chrystus - Przydługi i nudny WSTĘP
Jakoś w marcu tego roku, lekarka zaleciła mi ogran...
źródło: images
  • 8
@heniek_8: Piwo to tylko takie przysłowiowe, przestało mi całkowicie smakować. Ale zbliża się wigilia firmowa, gdzie jak co roku jest barman, co sporządza drinki. Są i smaczne i duże, tak że wypicie tego potrafi zająć sporo czasu, a alkoholu w tym niewiele.
@Socah: To chyba o to chodziło
Kwiecień
ALAT 59 (7-41)
GGTP 113 (<55)

Lipiec
ALAT 36
GGTP 63

Ale to nie tylko od alkoholu. Zażywałem jeszcze tytoń do żucia, który sam bezpośrednio na wątrobę nie wpływa, ale zęby przez to mnie bolały, więc brałem tabletki przeciwbólowe. BTW, bardziej mnie męczyło rzucanie nikotyny, niż sama przymusowa abstynencja.
Dodatkowo porzuciłem zupki chińskie i zacząłem lepiej się odżywiać, bo były też lekkie problemy z
@heniek_8: Sądzę, że tak. Od kiedy są drinki na wigilii, to nigdy nie przesadziłem z alkoholem. A będąc w domu mam większą kontrolę nad alkoholem, mam tylko białe wino, które stosuję przy niektórych potrawach.
Ale obawy są, tym bardziej, że jeszcze po świętach będą spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi (także od kieliszka). Ale jeden z nich też przechodzi na abstynencję, więc jestem pozytywnej myśli.
@Chrystus: szczerze skoro masz obawy przed wypiciem to nie pij, przecież barman może ci zrobić drina 0%, które są aktualnie bardzo popularne, przynajmniej nie będzie krzywej fazy i kaca moralnego