Wpis z mikrobloga

@ruda_stuleja: Żubr dostanie pośmiertny mandat za przechodzenie przez jezdnię w niedozwolonym miejscu, a kierowca dożywotnią rentę za doznane krzywdy i sprawa załatwiona.
  • Odpowiedz
@ruda_stuleja Rozumiem potrącić psa czy kota bo są małe i szybkie. Rozumiem potrącić sarnę jak wybiegnie nagle na drogę. Ale #!$%@? nie zauważyć żubra? Czy w instytucjach mundurowych są sami kretyni?
  • Odpowiedz
obstawiam, że próba manewrowania między 6 żubrami stojącymi na drodze przerosła kierowce i stało się.

Swoją drogą takie wypadki ładnie pokazują jak nieprzyjazna wszelkiemu życiu jest motoryzacja. Żywe organizmy po prostu nie mają ani fizycznych ani psychicznych predyspozycji by unikać spotkań (bądź je przeżywać) z rozpędzonymi do wielkich prędkości ciężkich kawałków stali bo te przez te kilka mld lat ewolucji najzwyczajniej w świecie się nie zdarzały. Człowiek niby jest tu wyjątkiem, ale
  • Odpowiedz
  • 0
Jeśli to nie pierwszy żubr który zginął pod kołami samochodu wojskowego to można zacząć się przyglądać , bo jest jakiś problem, jeśli to pierwszy przypadek to jest to statystycznie możliwe wydarzenie i zupełnie bez znaczenia. Możliwe że następnego nie będzie. Skończcie pierdzielić o rozbijaniu się ciężarówek itp. bo to jest zwyczajnie idiotyczne i głupie. Zwierzaka szkoda, ale czy specjalnie w niego wjechali, czy tak samo jak codziennie jakiś dzik celuje w zderzak
  • Odpowiedz
@mimmo widzialem bo regularnie jezdze po podlasiu. Wystarczy dostosowac predkosc do warunkow i mozna sie zatrzymac przed łosiem lub go wyminac (przy krolowym moscie wyminalem losia bo nie jechalem jak niektorzy 120 tylko przepisowo). Rozumiem, ze czasami zdarza sie nieprzewidziana sytuacja, ale tam w okolicy jest czyste pole o doskonalej widocznosci, wiec jak żołnierz tam żubra nie zauważył to musial być ślepy
  • Odpowiedz