Wpis z mikrobloga

@kubapolice: plywasz czy na stoczni? No ja pierwszy raz mustrowalem na nich jak na Gryfii stali. 2019 bo covid przywalil wtedy, i na redzie Barcelony na dwa dni przed wejsciem decyzja z biura, ze zero podmian i zero zejscia na ląd. Tak ze nie moge powiedziec, ze nie bylem w Barcelonie, ale nie moge tez powiedziec, ze byłem :)
@Adolf_Dolas: prawda, maja tam wszak jakies frajerskie bonusy, wiesz - jak nie przekroczy stawki zywieniowej, jak nikt z zalogi nie wyrobi nadgodzin itp, ale mimo wszystko #!$%@? nie pieniadz. Jedyne co, to gwarancja zatrudnienia, ale na masówkę to zawsze bedziesz mogl sie wbic. Mi akurat pomogly dlugie kontrakty w wyplywaniu stażu zeby pojsc na kurs offa.
@bladybezczel: spostrzegawczyś :) Robilismy razem? Ujawnisz się? Wspaniala stocznia, wspaniala firma, wspaniali ludzie i porty - moje pierwsze wpisy do ksiazeczki po Usteckich kutrach dziewięć lat temu. Tęsknie za Strahlmannem, doskonale wspominam tę firmę, chociaz opinie ma srednia posrod napotkanych gdzieniegdzie marineros.