Wpis z mikrobloga

#przegryw #samotnosc #borderline
Czy tylko ja przeżywam w tym roku najcięższy okres swojego życia?
Wiem ze to nie jest odpowiednie miejsce na takie żale ale już czasem to wysiadam.
Straciłam narzeczonego, mieszkanie, psa, znajomych a wszystko przez nieleczonego bordera. Ponadto zrozumialam jak moja matka jest bardzo toksyczna i nieodpowiedzialna osoba. Diagnoza bordera to dla mnie jak wyrok.
Z jednej strony chodzę na terapie, robię co mogę żeby ułożyć na nowo i odzyskać to co straciłam a z drugiej stygmatyzowanie osób z tym zaburzeniem jest straszne. Wystarczy ze komuś tylko napomkniesz o tym a ludzie już się krzywo patrza i rezygnują z dalszej rozmowy/relacji. Aktualnie mieszkam sama. Z jednej strony fajnie bo uwolniłam sie od matki ale z drugiej bolą długie samotne wieczory czy weekendy. Strasznie potrzeba mi ludzi. Pisze tutaj bo mimo swojej walki, pilnowania swoich zachowań, szukania nowych relacji bo czasem nie daje rady. Teraz dopiero dostrzegam jak wiele błędów popełniłam w swoim życiu i to jak wiele mostów spaliłam. Chce być silna i w sumie to jestem ale czuje ze ostatnio coraz mniej. Samotność daje się we znaki. Mimo, ze osiągam sukcesy w pracy to nie daje mi to żadnej satysfakcji. Mam tez wiele swoich pasji którym staram się poświęcać cała uwagę. Jednakże mimo zajmowania czasu cały czas z tylu głowy mam ze nawet nie mam z kim się dzielić tymi sukcesami czy nawet nie mam z kim wyjść na głupia kawę żeby trochę zapomnieć o problemach. Ostatnio nawet wpadłam w zajadanie swoich smutków mimo ze nie powinnam bo i tak już jestem dziewczyna plus size ale udało mi się tego zaprzestać. Co jeszcze polecacie na walkę z samotnością bo coś czuje ze zostanie ze mną na bardzo długo jak nie na zawsze?
  • 28
  • Odpowiedz
@Szymif: jak borderka się leczy, to w zasadzie może być nawet lepszą partnerką od p0lki. Nie popadajmy też w skrajność. Ja tylko opisałem pewne mechanizmy, które występują. Najważniejsze mieć tego świadomość, bo to naprawdę trudne zawodniczki i kolega wyżej może Ci napisać, jak musiał pewnie odchorować relację. Niektórzy po takich związkach sami zaczynają mieć problemy psychiczne, które nie leczą i źle kończą. Ale to dotyczy toksycznych związków in genere, żeby
  • Odpowiedz
@przegryw_z_piwnicy: Mhm. A najlepiej jak wyleczy się na tyle, że będzie mieć w miarę pod kontrolą swoją psychikę. Wtedy uznaje ze jednak stać ją na coś więcej niż taki beta przegryw.

Czemu miałaby tak nie zrobić? To kobieta, więc 80% +/- tak zrobi. Zacznie się od ghostingu.
  • Odpowiedz
@niezadawajpytan Jeśli mieszkasz w dużym mieście umawiaj się na publiczne wyjścia z wykopkami, tylko pamiętając że w miejsca pełne ludzi. Robiłem tak przez pół roku mieszkania w krakowie, było super. A w związku, co dopiero narzeczeństwie nigdy nie byłem, nie potrafię nawet zrozumieć jak to może może boleć.
  • Odpowiedz