@Soothsayer: Dla mnie "Endgame" było zakończeniem naprawdę dobrego MCU (no może poza "Shang Chi" i "No Way Home".). Jakoś później przestało mnie interesować xD
@smialson: ja również, jeszcze początkowo jak był hype to oglądałem, ale z każdą kolejną produkcją coraz większy zawód, przestałem chodzić do kina, potem już nawet przestałem na torrentach oglądać, teraz tylko od czasu do czasu sprawdzę jakie są nastroje w społeczności i widzę, że nadal równia pochyła
@vateras131: Ale widzę, że ogólnie MCU od kilkunastu miesięcy ma tendencję spadkową. Może rozbicie na seriale było błędem, nie wiem. Jednak oryginalny skład Mścicieli dawał radę. Przecież nawet pierwsze części "Avengers" czy "Strażników", "Zimowy Żołnierz", "Wojna bohaterów" czy "Ragnarok" mialy dobre, a nawet bardzo dobre oceny zarówno od widzów, jak i krytyków.
Dla mnie "Endgame" było zakończeniem naprawdę dobrego MCU
@smialson: Bo do End Game było wszystko jeszcze do ogarnięcia. Filmy trzymały poziom, zdarzały się wpadki, fakt. Fabuła do czegoś zmierzała. Mieliśmy bohaterów budowanych latami. A po End Game? Doszły seriale i filmy robione wręcz taśmowo. A za ilością przyszedł spadek jakości, teraz łatwiej policzyć dobre filmy niż te słabe. + Bohaterowie jacyś tacy meh. Osobiście na end game czekałem jak na Boże
@smialson: Moim zdaniem wprowadzono w krótkim czasie za dużo postaci - nie było czasu na to żeby się odpowiednio z nimi zżyć.
Do tego przez bardzo długi czas brakowało powiązań między kolejnymi produkcjami. Przy kamieniach nieskończoności mieliśmy stosunkowo krótką 1 fazę wprowadzającą kilka postaci, a w 2 i 3 fazie wszystko się ładnie zazębiało i okazjonalnie dochodził ktoś nowy. Teraz mamy w większości takie produkcje "standalone", które w sumie już męczą.
@Wycu91: o to to, taśmowa produkcja, byle jak najwięcej, jakości już nie trzeba dowozić bo mamy hype, osobiście wolę 1-2 filmy w roku, ale dobrej jakości na które się czeka, a nie papka wydawana co tydzień ze scenariusza napisanego przez stażystę z urzędu pracy
@smialson: jeszcze zrobią kooperacje z Disney w multiwersie, obok zniewieściałego Hulka po zmianie płci będzie walczyc myszka miki, a potem obie firmy się zamkną.
Brak Ironmana i Kapitana Ameryki którzy w dużej mierze ciągnęli ten grajdołek. Brak Czarnej Wdowy. Thor bez wyrazu. Hulk obecnie to porażka.
Czyli oryginalnych Avengersów nie ma.
Fabuła zmierza donikąd. Kto jest głównym antagonistą po Tanosie? Kang? Został dr Strange, Antman i Spiderman którzy jeszcze jakoś ciągną ten grajdołek bo reszta jest totalnie bezpłciowa.
Marvel wkracza w drogę DC czyli chaos i tworzenie bohaterów którzy w większości nie mają znaczenia
Kiedyś to było, kurła ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#marvel #mcu #film #filmy
źródło: do-you-think-infinity-war-endgame-wouldve-benefited-from-v0-0z58ovunyjoa1
PobierzNic dziwnego. Mam chęć trochę obejrzeć ale tylko ze względu na kotki w trailerze xd Poza tym na wszystkie postacie mam wywalone.
Może rozbicie na seriale było błędem, nie wiem. Jednak oryginalny skład Mścicieli dawał radę.
Przecież nawet pierwsze części "Avengers" czy "Strażników", "Zimowy Żołnierz", "Wojna bohaterów" czy "Ragnarok" mialy dobre, a nawet bardzo dobre oceny zarówno od widzów, jak i krytyków.
@smialson: Bo do End Game było wszystko jeszcze do ogarnięcia. Filmy trzymały poziom, zdarzały się wpadki, fakt. Fabuła do czegoś zmierzała. Mieliśmy bohaterów budowanych latami.
A po End Game? Doszły seriale i filmy robione wręcz taśmowo. A za ilością przyszedł spadek jakości, teraz łatwiej policzyć dobre filmy niż te słabe. + Bohaterowie jacyś tacy meh.
Osobiście na end game czekałem jak na Boże
Moim zdaniem wprowadzono w krótkim czasie za dużo postaci - nie było czasu na to żeby się odpowiednio z nimi zżyć.
Do tego przez bardzo długi czas brakowało powiązań między kolejnymi produkcjami. Przy kamieniach nieskończoności mieliśmy stosunkowo krótką 1 fazę wprowadzającą kilka postaci, a w 2 i 3 fazie wszystko się ładnie zazębiało i okazjonalnie dochodził ktoś nowy. Teraz mamy w większości takie produkcje "standalone", które w sumie już męczą.
@Wycu91: o to to, taśmowa produkcja, byle jak najwięcej, jakości już nie trzeba dowozić bo mamy hype, osobiście wolę 1-2 filmy w roku, ale dobrej jakości na które się czeka, a nie papka wydawana co tydzień ze scenariusza napisanego przez stażystę z urzędu pracy
Brak Ironmana i Kapitana Ameryki którzy w dużej mierze ciągnęli ten grajdołek.
Brak Czarnej Wdowy.
Thor bez wyrazu.
Hulk obecnie to porażka.
Czyli oryginalnych Avengersów nie ma.
Fabuła zmierza donikąd. Kto jest głównym antagonistą po Tanosie? Kang?
Został dr Strange, Antman i Spiderman którzy jeszcze jakoś ciągną ten grajdołek bo reszta jest totalnie bezpłciowa.
Marvel wkracza w drogę DC czyli chaos i tworzenie bohaterów którzy w większości nie mają znaczenia
Nawet to jest pod znakiem zapytania, bo aktor wcielający się w jego rolę jest podobno w coś zamieszany xD