Wpis z mikrobloga

133 801,02 - 12,03 - 5,01 - 5,01 - 3,42 = 133 775,55

Ostatnio mam jakiś kryzys biegowy. Przez 3 tygodnie nie biegałem bo mnie dziwnie długie przeziębienie złapało, a później nie bardzo mogłem się do tego zebrać. Na dworzu ponuro. Rano ciemno, a po ciemku mi się biegać nie chce. No i moje Hoki Speedgoaty coraz bardziej dają mi w kość - nie dość, że boli mnie bok lewej stopy, to jeszcze zaczęły mi "zaczerniać" palce (nie paznokcie tylko na przodzie i boku 3 i 4 palca u obu stóp robią się czarne burchle). W palczakach problemów nie mam, ale nie lubię w nich biegać wśród ludzi, żeby nie wzbudzać niepotrzebnej sensacji...

Może w środę wpadnę do sklepu biegacza w Warszawie i zobaczę jakie buty mogłyby rozwiązać problem. A myślałem, że bieganie to będzie tani sport... :-)

Dziś było jesienne tuptanie w okolicy rezerwatu Jata. Miało być 15-20 km, ale rozpadał się deszcz. Niby człowiek z cukru nie jest ale jakoś taki niezbyt przyjemnie się zrobiło i postanowiłem skończyć wcześniej. ¯\(ツ)

Miłego dnia!

Tag do obserwowania moich postępów: #najwolniejszywykopekwsztafecie

#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem #najwolniejszywykopekwsztafecie

Skrypt | Statystyki
sedros - 133 801,02 - 12,03 - 5,01 - 5,01 - 3,42 = 133 775,55

Ostatnio mam jakiś kry...

źródło: GarminConnect_20231105-165633

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
@sedros: po ciemku plusem jest mały ruch, więc wtedy palczaków nikt by nie widział, choć raczej aż tak bardzo nie zwrócą uwagi, raz w lesie widziałem biegającego boso i go nie wytykali.

Bieganie kosztowo ma zaletę, że można sobie wybrać, oczywiście najlepiej byłoby mieć dobre buty i wymieniać co 1000 km, ale zużyte można wykańczać na wolne treningi aż się rozwalą i wyjdzie sporo taniej. Można też kupić tańsze, raczej będą
  • Odpowiedz