Wpis z mikrobloga

#przegryw

Zostałem z litości zaproszony przez mojego kolegę na Sylwestra... Co się okazuje jest on zorganizowany dla znajomych jego koleżanki, mają dosyć mało osób bo to jakaś paczka znajomych, jak się okazuje wszyscy przyjeżdżają w parach. Oczywiście planują wynajmowane gdzieś w górach, więc doprosili tylko po to żeby spadły koszty.

Ja nie wiem,ale jak bardzo trzeba być ignorantem, żeby myśleć że to dobry pomysł? Że co, pójdę i będę obserwował losowych ludzi, którzy w normalnych realiach by mną gardzili, patrzeć jak o 12 będą się lizać i przytulać, a najlepszym co mógłbym zrobić jest #!$%@? się do zgonu o 22, oczywiście warto pamiętać z jestem na #!$%@? kilkaset kilometrów od domu, więc nie dość że to mi opóźni powrót, to jeszcze sprawia że jeżeli będę się tam naprawdę #!$%@? czuć to byłbym bez szans na powrót.

Oczywiście z miejsca odmówiłem po poznaniu szczegółów, ale teraz wysł#!$%@? całej tyrady, bo przecież mnie zaproszono to się powinienem dorzucić a nie im plan rujnuje..

Jak nisko upadłem, zero ludzkich odruchów w moją stronę.
  • 9
@PodczlowiekGenetyczny: To ze chwilowo jestes w zlym czasie i w zlym miejscu a przez to moze i w zlym towarzystwie to tylko moze byc chwilowe i zalezy od Ciebie.
Teraz jestes bogatszy o wiedze.
Sluchaj sobie tego #!$%@?, jedz batonika i czipsiki i patrz jak #!$%@? plonie czyjs #!$%@? swiat.
Bo musi byc #!$%@? jesli tak zaplanowali w istocie "wypoczynek".

Czilluj i baw sie teraz a na sylwestra zamiast #!$%@? szopki