Wpis z mikrobloga

pewnie tak wole, nie wiedziec, do lekarza nie chodze (trzeba mieć albo $$$ - poszła na chlanie, albo prace/ubezpieczenie) po odstawieniu alko kilka dni było straszne, teraz juz jest dobrze. Napewno nabawiłem sie wielu mniejszych lub wiekszych urazów głowy/twarzy i ogólnie ciała, wybite barki (pijacka jazda na rowerze) itp. a wątroba, trzustka napewno swoje odczuła. Niejeden z moich znajomych do kieliszka juz #!$%@?ąl w ramki.
@Melekesz: Z mojej perspektyywy minusy to:
-użeranie się z pijanymi na imprezach
-tłumaczenie, że nie pijesz i dlaczego
-odrzucanie 2137 wyliczeń "ile wolno ci wypić aby było jutro ok"
-imprezy stają się nudne, bo nie mają absolutnie żadnych atrakcji poza chlaniem (wszelkie integracje itp.)
-bardzo często robisz za kierowcę, co łączy się i wzmacnia pkt. 1
-jak coś się odwali to jako jedyny trzeźwy najpewniej Ty będziesz musiał to ogarnąć (np.
Z mojej perspektyywy minusy to:

-użeranie się z pijanymi na imprezach

-tłumaczenie, że nie pijesz i dlaczego

-odrzucanie 2137 wyliczeń "ile wolno ci wypić aby było jutro ok"

-imprezy stają się nudne, bo nie mają absolutnie żadnych atrakcji poza chlaniem (wszelkie integracje itp.)

-bardzo często robisz za kierowcę, co łączy się i wzmacnia pkt. 1

-jak coś się odwali to jako jedyny trzeźwy najpewniej Ty będziesz musiał to ogarnąć (np. wezwać i