Wpis z mikrobloga

Kasy samoobsługowe w Lidlu są jakieś #!$%@?, jak mam zeskanować zgrzewkę wody?
Zeskanowałem kod z folii to mi zablokowało kasę i czekałem z 3 minuty na pracownika, dowiedziałem się że trzeba podać ilość i kod z butelki, no to podałem ilość a kod z butelki skąd mam wziąć?
Mam rozrywać zgrzewkę wody, żeby się dobrać do kodu z butelki, bo wszystkie są obrócone tak że go nie widać? Nie po to kupuje zgrzewkę, żeby ją rozrywać jeszcze w sklepie.
Zostawiłem koło kasy i poszedłem w #!$%@?, więcej wody w Lidlu nie kupię.

#lidl
  • 12
  • Odpowiedz
kod z butelki skąd mam wziąć


@Niss: z butelki, jest niestety tak jak mówisz, że trzeba rozrywać zgrzewkę. Ich kasy są mocno upośledzone w porównaniu do Biedronkowych....
  • Odpowiedz
@Niss słaby bajt bo średnio inteligentny człowiek wpisuje ilość sztuk 6 a potem skanuje kod z butelki i nie trzeba rozrywać opakowania, jakoś zawsze bez problemu skanuje go.
  • Odpowiedz
@Niss: Ja zawsze mam zasade: dużo zakupów-kasjer, mało zakupów-samoobsluga. Życie staje się wtedy łatwiejsze.

PS a nie ma na rączce zgrzewki kodu? Czasami można tak klepać z palca ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@Niss: Jakiś czas temu też mnie to wkurzylo jak miałem zgrzewki wody i w końcu zapytałem się pracownika, co mam zrobić żeby kasa nie wariowała co chwilę- ten mi powiedział, że trzeba na monitorze wpisać wielokrotność i zeskanować kod z jednej butelki, czyli przynajmniej lekko rozerwać zgrzewkę. Ogółem to Lidl stosuje bardzo niewygodne rozwiązanie.
  • Odpowiedz