Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie wiem czy trzyma mnie w związku po 6 latach mając 25lvl - już tylko przyzwyczajenie. Czy jeśli zadaje sobie to pytanie już od wielu wielu miesięcy, to właśnie jest ten znak, że coś jest nie tak? (rozmowy z partnerką były na temat różnych minusów wielokrotnie, po prostu jako już dorośli i pracujący mamy trochę inne podejście do życia czy spędzania wolnego czasu, podejścia do ludzi)

Skąd Wy wiecie po tylu latach, że to jest "to"? Cały czas ludze się, że skoro słyszę, że może być inaczej między nami to tak będzie. I boję się, że za jakiś czas zobaczę ją z kimś innym i to zaboli, ale to już chyba strach przed samym rozstaniem, a nie decyzji w głowie... Chyba zadając sobie takie pytania świadczy to o tym, że może się wypaliło, a próbowałem różnych rzeczy od 2 lat. Różowa na to, że między nami jest różnie w przyplywie chyba silnych emocji nagle chce się zmieniać i tak dalej, to wiadomo, że kiepsko wróży...

#zwiazki #niebieskiepaski #rozowypasek



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim nie bardzo wiem o co chodzi, bo nie wiem o jakich różnicach mówisz. Są takie różnice co nie są kluczowe w związku i można po dobrej komunikacji ogarnąć problem a są takie różnice które są zbyt kluczowe by zmuszac się do związku. Poza tym człowiek podobno kończy dojrzewanie emocjonalne koło 25 roku życia przez co sporo związków zawartych przed tym wiekiem często kończą różnice światopoglądowe, potrzeb czy planów na przyszłość.
  • Odpowiedz
Wyobraź sobie życie bez niej, zastanów się jakby to wyglądało. Ja osobiście uważam że jeśli nie czujesz że to jest to, że nie wyobrażasz sobie życia bez kogoś (ten ktoś równocześnie może Cię czasem wkurzać, nic się tu nie wyklucza) to lepiej dać sobie spokój. Albo szalejesz za tą osobą albo nie. Z mojego otoczenia to co widzę. Niektórzy się zajebiscie dobiorą inni nie. Moja siostra cioteczna, miała około 30 i ciśnienie
  • Odpowiedz
@betonowa_klata tak jak to negatywnie opisujesz to wygląda spora część związków z dłuższym stażem. Nie wiem czy większość, ale na pewno sporo. Najczęściej ludzie nie wiążą się że swoim ideałem, czy choćby z kimś go przypominającym, a po prostu z tym kto jest, przypadkowo się nawinął. Szczególnie jeśli się dobrali pod wpływem upływającego czasu i presji rodziny. Zakochanie (nawet jeśli było) opada po paru latach i zostaje się sam na sam
  • Odpowiedz
Myśl o sobie, a związek relacje stawiaj na drugim miejscu. Sporo czujesz zazdrość jeśli myślisz o tym to znaczy, że coś Cię jednak łączy. Ja to określam, że poczułem to coś, te ZINK jak w bajce, ale nie mogę na siłę kogoś zatrzymać bo to tylko działa destrukcyjnie
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @wykopowy_brukselek: @kosmita @Kitku_Karola @betonowa_klata
To kilka przykładów. Ja jestem bardzo towarzyski, moja dziewczyna z reguły zawsze dosyć wcześnie chce wracać z grilla naszej ekipy czy ogniska, ja z reguły mam stałą część ekipy, co zamyka zawsze każda imprezę i to po prostu lubię. Jestem organizatorem/takim co wszędzie go pełno, a moja dziewczyna dużo mówi o tym co by chciała, a jedyne co robi po od skończenia studiów to po prostu pracuje i tyle. (jak ktoś tak chce, to jest ok, ja tak nie umiem). Ja mam dużo innych zajęć, sport, hobby. Ja namawialem aż żeby znalazła sobie pasję sportową, jak na siłownię trzeba ją ciągnąć, to może high heels, rower, pole dance, cokolwiek żeby się ruszać (formę i tak ma dobrą, ale ja dosyć sportowo funkcjonuje i wyglądam no naprawdę nieźle "na plaży")

To taka werwa życiowa, ale to przekłada się też na tematy lozkowe. Pół tego związku to jest moja próba rozmowy, że coraz bardziej się oddalamy, wystarcza jej czułość jak do małej dziewczynki i bezpieczeństwo (co jest urocze i ok, ale dla mnie to było jakieś zaburzenie i nie myliłem się - kiedy postawiłem sprawę jasno, po wizytach u psychoterapeuty wyszło, że kiepska relacja z ojcem od 10 roku życia może wpływać na jej zachowanie)

Po prostu mam żal, że przez 2-3 lata musiałem ciągle jej mówić te rzeczy, a dopiero w momencie kiedy siła już ją wysłałem do terapeuty to wtedy nagle chce się zmieniać, ale to raczej wpływ dużych emocji. Mam myśl, że może te rzeczy zmienić i będzie to pod względem opieki, ciepła domowego dobry materiał na partnerkę do końca, ale jednak brak tej werwy, to że ja mając 18 lat już szukałem innych rzeczy i eksperymentów w łóżku niż klasyki sprowadza mnie to do myślenia, że chyba od długiego czasu to my mamy miłość typu przyjaźń i stąd to zadawanie sobie pytań czy to aby nie jest
  • Odpowiedz
@mirko_anonim grzmisz jak jakiś totalitarny typ co musi dostosować zachowania drugiej osoby do tego jak sam funkcjonuje. Jak pną nie lubi sportu ale coś tam ćwiczy by być zdrowa to to jest ok. Zmuszanie do szukania pasji w sporcie to jest okrutne bo są ludzie co nie lubią sportu i sam fak ze ćwiczą jest wyżynami możliwości takiej osoby by czuła się dobrze.

Jeśli na niej coś wymuszasz w życiu to
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: zadaj sobie jedno ważne pytanie "czy z którąś będzie lepiej" jeżeli myślisz że tak to może być moment na zmianę ja też tak miałem po ,6 latach albo i wcześnie, ale tak naprawdę myślałem że ruchanie całe życie tej samej jest nie dla mnie minęło 5 lat i już mi przeszło chyba wolę trzymać się tego co mam i znam
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @wykopowy_brukselek: to już byłaby 3 taka szansa wcześniej od lat rozmawiając na spokojnie nic to nie dawało

@kosmita wybacz, nie sprawdziłem tegi co napisałem, może uda się coś wyczytać między wierszami

@Kitku_Karola to nie do końca tak. Ona ze sobą nic nie robiła, a nie, że ja ją cisnalem, żeby robiła swojego maksa. To jest ta różnica, że ja wiem, że nie każdy musi nie wiem co ambitnego robić, jednak chciałbym ciągnąć się jako parterzy do góry, a nie patrząc na tą bierność - w dół. Rozmawiałem z nią przez ostatnie spokojnie 3 lata, że to trzeba zmienić, co możemy z tym zrobić, ona po prostu biernie żyła z tym dalej i tyle. To mnie boli, że wielkie emocje potrafiły w końcu zmusić ja do zmiany, sama z siebie uważała, że moje wysokie libido, a jej 0 to mój problem. No ale czym się nasz związek różnił od dobrego przyjaciela? Boję się, że znowu rok czy dwa minie, a dalej nic się nie zmieni. Ona po prostu wolałaby już prowadzić statyczne życie, ja chce wykorzystać to, że jesteśmy młodzi, bardzo dobre perspektywy i można kilka lat przycisnąć zawodowo, ale i na
  • Odpowiedz
@mirko_anonim No ja nadal widzę se ja zmuszasz do rzeczy których ona nie chce i nie potrzebuje. Jeśli chcesz by ktoś coś robił ambitnego po pracy to znajdź osobę z ciekawymi hobby to ta osoba będzie je praktykować po pracy. Są ludzie ci nie maja hobby i nie potrzebują tego. Można akceptować ten fakt u swojego partnera/partnerki lub ta osobę zmienić na inny model. Co do libido to tak samo nie
  • Odpowiedz