Wpis z mikrobloga

@JeszczeZyje: kiedyś w Krakowie na szlaku dwóch kopców, zjadłem LSD i szedłem ciemną ścieżką. Było totalnie czarno. Zabiłem ich mnóstwo, niechcący. Poczułem, ze jestem wykonawcą ślimaczego holokaustu. Ale szybko mi przeszła. Beka po kwasie była silniejsza xD